NIEWYPŁACALNOŚĆ I ZAGROŻENIE NIEWYPŁACALNOŚCIĄ A RESTRUKTURYZACJA SĄDOWA
Z poprzednich wpisów wiemy już, że restrukturyzacja to w skrócie zorganizowane (mniej lub bardziej) czynności podejmowane przez przedsiębiorstwo mające na celu usprawnić jego działanie, zmniejszyć koszty stałe i porozumieć się z wierzycielami (umorzyć bądź odroczyć spłatę zobowiązań). Działania te możemy podejmować wyłącznie w ramach czynności wewnętrznych przedsiębiorstwa bądź korzystając z jednej z 4 procedur sądowych.
Wybierając restrukturyzację pozasądową sami decydujemy czy i kiedy chcemy ją rozpocząć oraz jakie działania w jej ramach będziemy podejmować. Oczywiście dobrze jest przeprowadzić uprzednio prawny i ekonomiczny audyt przedsiębiorstwa lub chociaż skonsultować nasze plany z doradcami prawnymi i ekonomicznymi. Niemniej, ostateczna decyzja pozostaje zawsze w gestii samego przedsiębiorcy.
W przypadku restrukturyzacji sądowej jest nieco inaczej. Oczywiście sama decyzja o jej podjęciu należy do przedsiębiorcy, tak samo jak wybór odpowiedniej procedury. Jednakże otwarcie restrukturyzacji sądowej wymaga spełnienia szeregu warunków określonych w ustawie (jak to zwykle bywa przy wszczynaniu procedur sądowych). Ponadto, w zależności od wybranego typu postępowania, same czynności restrukturyzacyjne także mogą być podejmowane poza decyzją przedsiębiorcy (jak chociażby w przypadku postępowania sanacyjnego, w którym zarząd nad przedsiębiorstwem przejmuje zarządca).
Tak jak już uprzednio obiecałem dojdziemy do etapu, w którym będę opisywał poszczególne postępowania restrukturyzacyjne. Dzisiaj natomiast trochę więcej o tym jakie są przesłanki do otwarcia sądowej restrukturyzacji.
Jak już poprzednio opisałem, nadrzędnym celem sądowych procedur restrukturyzacyjnych jest uniknięcie upadłości i zawarcie układu z wierzycielami. Dlatego też przesłanki do otwarcia tych postępowań są ściśle z tym celem powiązane. Ustawa wprost stanowi, że postępowanie restrukturyzacyjne może być prowadzone wobec dłużnika niewypłacalnego lub zagrożonego niewypłacalnością.
Pojęcie niewypłacalności jest więc absolutnie kluczowe. Inaczej mówiąc – przedsiębiorca nie będzie mógł skorzystać z restrukturyzacji sądowej gdy jego przedsiębiorstwo nie jest niewypłacalne bądź stanem tym zagrożone. Dlatego też jeżeli chcemy tylko zmniejszyć koszty stałe, pozbyć się części pracowników czy dokonać zmiany wewnętrznej struktury przedsiębiorstwa, a nie mamy wierzycieli, to musimy tego dokonać w ramach restrukturyzacji pozasądowej.
No dobrze, to kiedy następuje stan niewypłacalności, a kiedy zagrożenia niewypłacalnością?
Pojęcie to zostało zdefiniowane w prawie upadłościowym i w prawie restrukturyzacyjnym. Definicja ta jest jednak dosyć otwarta przez co czasami sprawia problemy. Niemniej, niewypłacalnym jest podmiot, wobec którego zachodzi co najmniej jedna z poniższych okoliczności:
- 1. jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (domniemanie, że stan ten zachodzi gdy opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące),
- 2. gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące (wyłącznie w odniesieniu do osób prawnych i ułomnych osób prawnych – a więc spółek kapitałowych i osobowych).
Natomiast zagrożonym niewypłacalnością jest taki dłużnik, którego sytuacja ekonomiczna wskazuje, że w niedługim czasie może stać się niewypłacalny.
To pojęcie „niedługiego czasu” nie zostało jednoznacznie zdefiniowane (nie wiadomo czy chodzi tutaj o tydzień, miesiąc czy 3 miesiące). Decyzja do uznania czy taka sytuacja zajdzie spoczywa więc na samym przedsiębiorcy, który musi porównać stan finansowy swojego przedsiębiorstwa, sytuację ekonomiczną, przewidywania rynku itd. Dlatego też tak ważne jest skonsultowanie wszystkiego z doradcami prawnymi i ekonomicznymi.
Czy oprócz wystąpienia wobec przedsiębiorstwa niewypłacalności bądź zagrożenia tym stanem muszą zostać spełnione jeszcze jakieś warunki?
Oczywiście tak i to dosyć sporo, przy czym w większości są to wymogi formalne dotyczące samej treści wniosku o otwarcie procedury (o czym będę jeszcze szerzej pisał). Ważną kwestią jest natomiast wykazanie, że po otwarciu restrukturyzacji nasze przedsiębiorstwo będzie miało przychody bądź majątek na tyle duże, że zaspokoi koszty postępowania. Restrukturyzacja sądowa, jak każde zresztą formalne postępowanie, cechuje się niestety koniecznością pokrycia pewnych wydatków (opłaty sądowe, wynagrodzenie zarządcy/nadzorcy itd.), a nikt za nas tych kosztów nie pokryje. Dlatego też tak ważnym jest sporządzenie dobrego planu restrukturyzacyjnego, o czym zresztą więcej w kolejnych dniach.