JAK ROZWIĄZAĆ SPÓŁKĘ JAWNĄ I SPÓŁKĘ KOMANDYTOWĄ?

Poprzednim wpisem omówiłem jak wygląda procedura zakończenia działalności i zamknięcia spółki z o.o. Dzisiaj natomiast chciałbym się skupić na na tym samym temacie – tylko w odniesieniu do spółki jawnej i komandytowej.

Spółki z o.o. mogą być zamknięte i wykreślone z rejestru KRS jedynie po przeprowadzeniu formalnej procedury likwidacyjnej. Rodzi to więc pewne koszty i uniemożliwia szybkie zakończenie działalności. Procedura likwidacji spółek z o.o., nawet tych, które nie mają majątku czy zadłużenia, trwa zazwyczaj co najmniej 9 miesięcy.

Spółki z o.o. są jednak spółkami kapitałowymi. Mają własną osobowość prawną i są bytami całkowicie odrębnymi od swoich wspólników. Takich ograniczeń nie ma więc wobec spółek jawnych czy komandytowych, które są spółkami osobowymi.

Dla tych właśnie spółek przepisy prawa wprowadzają dwie możliwe do wyboru ścieżki zamknięcia działalności:

    • pierwsza to formalna procedura likwidacyjna, która prowadzona jest praktycznie na takich samych zasadach jak likwidacja spółek z ograniczoną odpowiedzialnością;
    • druga ścieżka to z kolei możliwość zastosowania tzw. uproszczonego rozwiązania i zamknięcia spółki jawnej lub komandytowej bez konieczności przeprowadzania formalnej likwidacji.

Możliwość uproszczonego rozwiązania spółek jawnych czy komandytowych jest nadal jednym z elementów, które przemawiają za wyborem tych podmiotów (choć częściej spółek komandytowych niż jawnych, które są też korzystniejsze podatkowo – co opisałem w tym i w tym wpisie).

Uproszczona procedura zamknięcia tych spółek polega bowiem tylko na podjęciu przez wspólników uchwały o rozwiązaniu spółki i porozumienia, które określa zasady tego rozwiązania. Dokumenty nie muszą być sporządzone w formie aktu notarialnego – nawet gdy umowa spółki w takiej formie była zawarta.

W porozumieniu tym wspólnicy powinni przede wszystkim wskazać kto będzie odpowiedzialny za przechowywanie dokumentacji księgowej bądź pracowniczej i ustalić kwestie związane z podziałem majątku spółki pomiędzy wspólników. A następnie, po podpisaniu tych dokumentów, można od razu złożyć wniosek do KRSu o wykreślenie spółki z rejestru.

Prosto, szybko i tanio.

Jednakże, żeby nie było tak kolorowo – uproszczona procedura nie jest niestety przewidziana dla wszystkich spółek jawnych czy komandytowych.

Co prawda same przepisy wcale takiego ograniczenia nie przewidują. Ale tutaj wkraczają sądy rejestrowe KRS, które w przeważającej większości wymagają, aby – oprócz ww. dokumentów – spółka złożyła następujące oświadczenia:

    • oświadczenie o braku zadłużenia;
    • oświadczenie o braku toczących się wobec spółki, bądź z jej udziałem spraw sądowych, sądowo-administracyjnych bądź egzekucyjnych;
    • oświadczenie o braku zatrudniania pracowników.

Jeżeli więc nasza spółka jawna/komandytowa, którą chcemy w ten sposób rozwiązać, ma jakieś długi, zatrudnia pracowników czy prowadzi sprawy sądowe, to najprawdopodobniej KRS odmówi wykreślenia spółki z rejestru.

Oczywiście można próbować nie składać takiego oświadczenia, złożyć je wybiórcze bądź w ogóle złożyć oświadczenie nieprawdziwe.

W tych dwóch pierwszych przypadkach sąd KRS i tak raczej wezwie do złożenia dodatkowych oświadczeń. A w tym przypadku ostatnim – cóż, za złożenie nieprawdziwego oświadczenia do postępowania sądowego, jakim jest procedura wykreślenia z KRSu, grozi odpowiedzialność karna. Więc chyba nie warto.

Jeżeli więc prowadzą Państwo spółkę jawną czy komandytową, której chcieliby się Państwo szybko „pozbyć”, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy i doradzimy jak najlepiej i najszybciej to przeprowadzić. 

CZY SPÓŁKA JAWNA SIĘ OPŁACA?

Już prawie półtora miesiąca przedsiębiorcy funkcjonują w ramach nowej rzeczywistości Polskiego Ładu. Myślę więc, że czas na kilka podsumowań. W tym i w kolejnych dwóch wpisach chcę opisać czy:

    • opłaca się prowadzić działalność w formie spółki jawnej;
    • opłaca się prowadzić działalność w formie spółki cywilnej;
    • bardziej opłacalna jest spółka komandytowa czy komandytowo-akcyjna.

Jak wielokrotnie na blogu podkreślałem – staram się unikać generalizowania. Ale myślę, że akurat wobec tych tematów pewne stwierdzenia są uniwersalne.

Zaczynając dzisiaj od spółki jawnej.

Spółka jawna była (i jest) nadal wybierana przez dużą część przedsiębiorców jako najprostsza i najmniej sformalizowana struktura prowadzenia biznesu (oprócz oczywiście jednoosobowej działalności gospodarczej czy spółki cywilnej). Założenie spółki jawnej nie wymaga wizyty u notariusza (no chyba, że wkładem jest nieruchomość albo przedsiębiorstwo), a do tego spółka jawna nie musi prowadzić pełnej księgowości.

Spółka jawna nie podlega również (z pewnymi wyjątkami) podwójnemu opodatkowaniu, a podatnikami podatku dochodowego są bezpośrednio sami wspólnicy. Do tego wspólnicy mogą wybierać formę opodatkowania – skala, podatek liniowy, ryczałt.  Ale nie czarujmy się, większość wspólników spółek jawnych była (i jest) opodatkowana podatkiem liniowym.

Patrząc na nowe przepisy wydaje się jednak, że ta forma prowadzenia działalności gospodarczej nie należy już do opłacalnych (przynajmniej pod kątem obciążeń publicznoprawnych).

Dlaczego?

Większość wspólników spółek jawnych jest opodatkowanych podatkiem liniowym. Daje to możliwość rozliczania kosztów, a do tego stanowi prosty sposób opodatkowania.

Jednakże aktualnie podatek liniowy powoduje, że wspólnicy spółek jawnych muszą płacić dodatkowo 4,9% składki zdrowotnej obliczanej od dochodu. I do tego nie ma możliwości odliczania jej od podatku, jak było to jeszcze w zeszłym roku. A więc już realne opodatkowanie dochodów wspólników spółki jawnej to 24%.

Do tego, jeżeli dochód wspólników spółki jawnej przekroczy 1 mln złotych rocznie, dochodzi danina solidarnościowa. A więc kolejne 4% podatku od dochodu. Co, dla wspólników spółek jawnych przekraczających dochodu 1 mln złotych rocznie, powoduje, że ich realne opodatkowanie wynosi już 28%. Sporo. I do tego całkiem bez sensu, skoro można by tego uniknąć (o tym poniżej). No i nie ma możliwości zmiany formy opodatkowania w trakcie roku.

Oprócz tak wysokich podatków i składki zdrowotnej wspólnicy spółki jawnej muszą płacić pełne składki na ZUS (ubezpieczenia społeczne) – oczywiście pod warunkiem, że ZUSów nie płacą już z innego źródła. A więc kolejne ponad 1 tys zł miesięcznie na osobę.

I ostatecznie – wspólnicy spółek jawnych ponoszą pełną, osobistą odpowiedzialność za zobowiązania spółki. Jeżeli spółka jawna popadnie w problemy finansowe i powstaną niespłacone zobowiązania, to wierzyciele szybko mogą przejść na majątek prywatny wspólników.

Czy więc dla spółek jawnych mamy jakąś alternatywę?

Cóż, to wszystko zależy od konkretnego przypadku, ale jak najbardziej. Podatkowo dobrą opcją jest przejście na spółkę komandytową. Czasami równie dobra mogłaby się okazać spółka z o.o. albo nawet spółka komandytowo-akcyjna. Pomimo wyższych kosztów prowadzenia (m.in. obowiązkowa pełna księgowość), podatkowo te spółki są bardziej korzystne – brak daniny solidarnościowej, brak albo niższe składki zdrowotne. No i – jeżeli chcemy zostawiać środki w spółce na poczet przyszłych inwestycji – to wtedy spółka może zapłacić tylko 9% podatku CiT. Albo skorzystać z estońskiego podatku CIT.

Niemniej – tak jak mówiłem – wszystko zawsze zależy od konkretnego przypadku. Dlatego też jeśli prowadzą Państwo spółkę jawną i zastanawiają się czy ta forma dalej się opłaca, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.

PODWÓJNE OPODATKOWANIE SPÓŁKI JAWNEJ

Poprzednim wpisem omówiłem kwestie związane z przekształceniem spółki komandytowej w spółkę jawną oraz ryzyko, jakie z tym procesem się wiąże. A skoro już zacząłem tematykę związaną ze spółkami jawnymi, to myślę, że warto ją kontynuować.

Tą samą ustawą, która wprowadziła podwójne opodatkowanie spółek komandytowych, ustanowione zostało także podwójne opodatkowanie spółek jawnych. Na szczęście nie wszystkich i tylko warunkowe. I o tym właśnie więcej w dzisiejszym tekście.

Do tej pory (do końca 2020r.) spółki jawne, podobnie zresztą jak i spółki komandytowe, były zwolnione spod opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych. Podatek dochodowy od dochodów uzyskiwanych przez spółki jawne płacili bezpośrednio wspólnicy, proporcjonalnie do ich udziału w zysku spółki, który określony był w umowie.

A jak kwestia ta wygląda od początku 2021r.?

Tutaj wszystko zależy od składu osobowego danej spółki jawnej.

Jeżeli wspólnikami spółki jawnej są tylko osoby fizyczne, to nic się nie zmienia. Takie spółki w dalszym ciągu wyłączone są spod opodatkowania CIT.

Znacząca różnica i dodatkowe obowiązki pojawiły się natomiast dla takich spółek jawnych, w których wspólnikami nie są tylko osoby fizyczne. A więc takich spółek, których przynajmniej jednym wspólnikiem jest np. inna spółka (kapitałowa czy osobowa).

W takim przypadku, nowo założona spółka jawna musi – przed rozpoczęciem swojego roku obrotowego – złożyć stosowną informację o osobach czerpiących zyski z takiej spółki. A więc o swoich wspólnikach. I to wszystkich, a nie tylko o wspólnikach nie będących osobami fizycznymi.

Ta informacja musi być złożona do naczelnika urzędu skarbowego właściwego ze względu na siedzibę spółki jawnej oraz naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla każdego podatnika osiągającego dochody z takiej spółki.

Ważną kwestią jest termin do złożenia tej informacji.

Terminem tym, jak już wskazałem powyżej, jest dzień do momentu rozpoczęcia przez spółkę jawną roku obrotowego. Spółki jawne powstają z chwilą wpisu do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego i z tym dniem rozpoczyna się ich rok obrotowy.

Dlatego też tą informację należy złożyć w okresie pomiędzy zawarciem przez wspólników umowy spółki jawnej, a wpisem do KRSu.

Patrząc na to, że aktualnie wpis do KRSu spółek trwa około miesiąca, czasu jest dosyć. Gorzej jednak gdy spółka jawna zakładana jest elektronicznie, przez system s24. W takim wypadku spółka uzyskuje wpis do KRSu zazwyczaj w ciągu 1,2 dni. Więc zdecydowanie trzeba się spieszyć.

A co w przypadku przekroczenia tego terminu? I tutaj ustawa ma prawdziwą niespodziankę. W takim bowiem wypadku spółka jawna raz na zawsze zostanie objęta podwójnym opodatkowaniem. Można więc łatwo stracić sporo pieniędzy.

Jeżeli zastanawiają się Państwo nad założeniem spółki jawnej i wypełnieniem wszystkich obowiązków informacyjnych, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.