Wpisy

PRZEKSZTAŁCENIE DZIAŁALNOŚCI W SPÓŁKĘ Z O.O. A ESTOŃSKI CIT

Wprowadzenie do polskiego prawa tzw. ryczałtu od przychodów spółek (Etoński CiT) spowodowało, że sporo przedsiębiorców zaczęło się zastanawiać nad opcją skorzystania z tej formy opodatkowania spółki. Przypominając, ryczał od przychodów spółek generalnie wprowadza zasadę, że spółka – będąca oczywiście podatnikiem podatku CiT – nie płaci tego podatku tak długo, jak nie wypłaca swoim wspólnikom dywidendy (bądź ukrytej dywidendy). 

Ta forma opodatkowania spółek jest więc atrakcyjna dla tych przedsiębiorstw, które są założone i zarabiają z myślą o gromadzeniu środków i zysków na poczet inwestycji. Dopiero w momencie, gdy nastąpi podział zysku lub pokrycie straty sprzed okresu opodatkowania estońskim CIT, spółka jest obowiązana zapłacić podatek.

Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych wprowadza jednak ograniczenia dotyczące możliwości skorzystania z tej formy opodatkowania. Jeżeli spółka zostanie utworzona:

    • w wyniku połączenia lub podziału,
    • przez podmioty, które tytułem wkładu do spółki wniosły składniki majątku otrzymane w wyniku likwidacji innych podmiotów będących podatnikami CIT, w których posiadały udziały,
    • przez podmioty, które w roku utworzenia spółki lub roku następnym wniosły do niej aportem przedsiębiorstwo, ZCP lub składniki przedsiębiorstwa o wartości powyżej 10 tys. euro

Nie będzie mogła skorzystać z estońskiego CIT w roku rozpoczęcia działalności i w roku następnym, jednak nie wcześniej niż po 24 miesiącach.

Bardzo istotnym jest jednak to, że ustawa o CIT nie przewiduje jednak ograniczeń w zakresie dopuszczalności wyboru estońskiego CIT przez spółki kapitałowe – a więc przede wszystkim spółki z o.o. – powstałe w wyniku przekształcenia przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą (JDG).

Dzięki temu, jeżeli tylko przeprowadzimy formalną procedurę przekształcenia JDG w spółkę (którą opisałem w tym wpisie) to powstała w wyniku przekształcenia spółka nie dość, że będzie pełnym następcą prawnym JDG to jeszcze będzie mogła skorzystać z Estońskiego CiT.

Jeżeli więc zastanawiają się Państwo nad skorzystaniem z Estońskiego CiT, a prowadzą Państwo JDG, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy przy całej procedurze przekształcenia.

CZY SPÓŁKA Z O.O. MUSI MIEĆ PREZESA?

Kontynuując tematykę dotyczącą zarządu w spółce z o.o., do której powróciłem w poprzednim wpisie (a którą już kiedyś poruszałem w tekstach opisujących kadencyjność zarządu i samą możliwość pełnienia funkcji członka zarządu, sposoby przyznania wynagrodzenia członkom zarządu, możliwość fakturowania spółki przez członka zarządu, to czy członek zarządu może łączyć różne podstawy wypłaty wynagrodzenia i czy spółka może zawrzeć z członkiem zarządu umowę o pracę (której to tematyce poświęciłem dwa teksty dostępne tutaj i tutaj) do których lektury oczywiście Państwa zachęcam) chciałbym dzisiaj skupić się i opisać stanowisko prezesa zarządu.

Wbrew obiegowej opinii przepisy kodeksu spółek handlowych nie wymagają aby w spółce z o.o. (nawet w przypadku zarządu jednoosobowego) był prezes zarządu. Przepisy w zasadzie nie posługują się w ogóle takim pojęciem – mamy po prostu do czynienia z członkami zarządu. A bycie prezesem to zazwyczaj tylko kwestia czysto tytularna, jako że wszyscy członkowie zarządu są sobie równi i mają w świetle przepisów prawa równe prawa i obowiązki.

Dopiero umowa spółki może wprowadzić w tym zakresie zupełnie odrębne postanowienia i sprawić by funkcja prezesa zarządu nie była jedynie pustym tytułem. A tym samym nadać stanowisku prezesa dodatkowe prawa – takie chociażby jak:

    • możliwość samodzielnej reprezentacji spółki przy zachowaniu reprezentacji łącznej pozostałych członków zarządu;
    • wprowadzić decydujący głos prezesa zarządu podczas głosowań członków zarządu;
    • nadać prezesowi zarządu specjalne uprawnienia wewnętrzne.

Adekwatnie umowa spółki może również przewidzieć stanowisko/a wiceprezesa/ów i im również nadać dodatkowe uprawnienia.

Trzeba jednak pamiętać, że bycie prezesem/wiceprezesem a „zwykłym” członkiem zarządu nie różni się pod kątem ponoszenia osobistej odpowiedzialności wobec wierzycieli za długi spółki. W tym zakresie każdy prezes, wiceprezes jest traktowany jako członek zarządu i ponosi taką samą – – osobistą, nieograniczoną i solidarną z pozostałymi członkami zarządu – odpowiedzialność za długi spółki (co szerzej opisałem we wpisie dostępnym tutaj).

REPREZENTACJA SPÓŁKI Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ

Jak opisałem to kiedyś w jednym z dawnych wpisów (dostępnym tutaj) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zarządza i reprezentuje na zewnątrz (wobec osób czy podmiotów trzecich) zarząd.

Zarząd jest co do zasady organem kolegialnym i składa się z członków wybieranych albo na określoną w umowie kadencję albo na czas nieokreślony – przy czym jest dopuszczalne aby zarząd spółki z o.o. był jednoosobowy.

Jeżeli w spółce mamy zarząd jednoosobowy to sposób reprezentacji takiej spółki jest oczywisty. Spółkę z o.o. reprezentuje wtedy jedyny członek zarządu – który może być prezesem bądź nie (więcej o funkcji prezesa zarządu w spółkach z o.o. w kolejnym wpisie).

Większy problem jednakże z określeniem sposobu reprezentowania spółki pojawia się gdy zarząd składać się będzie z więcej niż jednego członka.

Tutaj do wyboru możemy mieć następujące sposoby reprezentacji:

    • jednoosobowa reprezentacja spółki przez każdego członka zarządu samodzielnie;
    • reprezentacja ustawowa – a więc dwóch członków zarządu bądź jeden członek zarządu z prokurentem;
    • reprezentacja łączna większej ilości członków zarządu (np. zawsze 3, 4 itd.) bądź nawet wszystkich członków zarządu;
    • reprezentacja jednoosobowa prezesa zarządu i reprezentacja łączna pozostałych członków zarządu;
    • reprezentacja jednoosobowa członków zarządu do pewnej wartości transakcji – a reprezentacja łączna dwóch lub większej ilości członków zarządu w przypadku transakcji przekraczającej daną wartość.

Jak widać sposobów ustalenia zasad reprezentacji spółki jest sporo (przy czym tylko opcje nr 1 i 2 są dostępne przy zakładaniu spółki elektronicznie, wszystkich inne wymagają umowy spółki zawartej przed notariuszem).

Zakładając z Klientami spółkę zawsze szczególną uwagę zwracam na to aby sposób reprezentacji spółki został gruntownie przemyślany i dobrze określony. Jest to wbrew pozorom bardzo istotne i może znacząco utrudnić funkcjonowanie spółki.

Dla przykładu – jeżeli mamy spółkę z dwoma członkami zarządu i wymogiem reprezentacji łącznej tych dwóch członków zarządu to wystarczy, aby jeden członek zarządu był nieosiągalny (choroba, wypadek, urlop) i już spółka nie może dokonać czynności prawnej (przede wszystkim więc podpisać umowy). W takim bowiem wypadku podpisanie umowy przez tylko jednego członka zarządu naruszy zasady reprezentacji i umowa nie wywoła skutków prawnych.

Dlatego też jeśli zastanawiają się Państwo nad założeniem spółki, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy przy obsłudze całego procesu i doradzimy na każdym etapie – również w zakresie wyboru odpowiedniego sposobu reprezentacji.