Wpisy

PRACOWNIK WSPÓLNIKIEM W SPÓŁCE Z O.O.

W poprzednim wpisie opisałem sytuację wykorzystania powtarzających się świadczeń niepieniężnych wspólników dla celów optymalizacji wynagrodzeń pracowników. Wspomniałem w nim też, że pracodawcy czasami wpuszczają pracowników do spółki, jako wspólników, chcąc na dłużej związać ich ze spółką.

Dzisiaj chciałbym rozwinąć ten właśnie wątek i opisać jak najlepiej to zrobić by zabezpieczyć spółkę (pracodawcę) i jej interesy. 

Samo wpuszczenie pracownika do spółki z o.o., jako wspólnika, może odbyć się na dwa sposoby:

    • spółka może dokonać podwyższenia kapitału zakładowego i utworzyć tym samym nowe udziały, które pracownik obejmie wnosząc do spółki wkład;
    • dotychczasowy wspólnik (wspólnicy) mogą sprzedać część swoich udziałów pracownikowi, który tym samym stanie się wspólnikiem.

Z całą pewnością drugi sposób jest znacznie prostszy, tańszy i szybszy. Podwyższenie kapitału zakładowego – co opisałem już kiedyś w dwóch wpisach dostępnych tutaj i tutaj – wiąże się zazwyczaj z koniecznością zmiany umowy spółki, co generuje koszty, przede wszystkim notarialne. 

Sama sprzedaż udziałów pracownikowi to prosta sprawa. Wymaga tylko zawarcia umowy sprzedaży udziałów (elektronicznej dla spółek zakładanych w s24 bądź w formie z podpisami notarialnymi dla spółek zakładowych notarialnie) i oczywiście zgłoszenia zmiany do KRSu (chociaż w przypadku sprzedaży udziałów zmiana ta jest skuteczna z chwilą podpisania umowy, a sam wpis do KRS ma znaczenie informacyjne). 

Nabycie więc przez pracownika statusu wspólnika w spółce z o.o. jest prostą sprawą.

Pojawia się jednak pytanie (zawsze Klienci o to pytają – i słusznie) – co w przypadku, gdy pracownik przestanie być pracownikiem – zostanie zwolniony, umowa o pracę ustanie bądź zostanie rozwiązana.

Niestety ustanie stosunku pracy (bądź oczywiście innej formy zatrudnienia – umowy zlecenia czy umowy B2B) nie ma żadnego wpływu na posiadane przez tego (byłego już) pracownika udziały w spółce.

Dlatego też, aby taki były pracownik nie pozostawał dalej wspólnikiem (a wspólnik ma prawo do wglądu w dokumenty finansowe, prawo do głosu czy dywidendy) to zawsze sugeruję klientom aby równocześnie – wraz z umową sprzedaży swoich udziałów pracownikowi – zawarli z tym pracownikiem dodatkową umowę, na mocy której pracownik zobowiąże się do odsprzedaży tych udziałów na wspólnika, który mu je sprzedał gdy jego stosunek pracy ze spółką ustanie.

Dodatkowo umowę taką można zabezpieczyć. Najłatwiejszą metodą jest udzielenie przez pracownika pełnomocnictwa – koniecznie w formie z podpisami notarialnie poświadczonymi – do odkupu od niego udziałów.

Dzięki takiemu rozwiązaniu, gdy ustanie umowa o pracę, a pracownik nie odsprzeda dobrowolnie udziałów w spółce, to klient (wspólnik, który sprzedał pracownikowi udziały) uda się sam do notariusza i w imieniu tego pracownika – na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa – odkupi od niego udziały i potem spółka wykreśli tego byłego już pracownika z KRSu.

Powyższa metoda może być też stosowana w przypadku, w którym nabycie udziałów przez pracownika doszło na gruncie podwyższenia kapitału zakładowego spółki.

Innym sposobem zabezpieczenia interesów spółki jest wprowadzenie do umowy spółki zapisów o przymusowym umorzeniu udziałów pracownika w razie wygaśnięcia jego stosunku pracy. Ta jednakże procedura jest bardziej skomplikowana – gdyby do umorzenia udziałów nie dochodziło z czystego zysku to trzeba by było obniżać kapitał zakładowy, a to już jest długotrwałe i kosztowne – procedurę tę opisałem w tym wpisie.

Jeżeli więc zastanawiają się Państwo nad wpuszczeniem do spółki pracowników, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy w obsłudze całego procesu, przygotowaniu wszystkich dokumentów i zgłoszeniu zmian do KRSu.

SPÓŁKA CYWILNA A ROZWÓD WSPÓLNIKA

W dzisiejszym tekście, wyjątkowo, wracamy do tematyki związanej ze spółkami cywilnymi. Jak sporo ostatnich wpisów dzisiejszy również został zainspirowany zadanym mi ostatnio przez Klienta pytaniem.

Jak Państwo może pamiętają do tej pory na blogu dosyć gruntownie omówiłem spółki cywilne. Wskazałem chociażby (to tylko kilka z wpisów) czym w ogóle jest spółka cywilna, jakie są zasady dziedziczenia praw wspólnika, jak przekształcić spółkę cywilną w sp. z o.o., jak wygląda kwestia obciążeń spółki cywilnej na gruncie podatku PCC, podatku VAT oraz podatku dochodowego, kwestie odpowiedzialności wspólników spółki oraz zasady dotyczące majątku spółki cywilnej.

Dla dzisiejszego tekstu szczególnie istotny jest ten ostatni z wyżej wymienionych wpisów. Jedynie więc przypominając – cały majątek spółki cywilnej, nabyty przez nią zarówno wskutek dokonanych przez wspólników wkładów jak i później w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej, stanowi w istocie majątek wszystkich jej wspólników i stanowi współwłasność łączną. Z faktu, że majątek spółki cywilnej stanowi współwłasność łączną wywodzimy następujące skutki:

    • w czasie trwania spółki cywilnej wspólnik nie może rozporządzać udziałem we wspólnym majątku wspólników ani udziałem w poszczególnych składnikach tego majątku,
    • w czasie trwania spółki cywilnej wspólnik nie może domagać się podziału wspólnego majątku wspólników,
    • w czasie trwania spółki cywilnej wierzyciel wspólnika nie może żądać zaspokojenia z jego udziału we wspólnym majątku wspólników ani z udziału w poszczególnych składnikach tego majątku.

Wspólny majątek wspólników spółki cywilnej stanowi odrębną masę majątkową od prywatnych majątków poszczególnych wspólników.

I teraz dochodzimy do sedna dzisiejszego wpisu.

Wyobraźmy sobie sytuację, że jeden ze wspólników rozwodzi się z małżonkiem (małżonką), a następnie dochodzi do podziału majątku wspólnego – a małżonkowie nie mieli rozdzielności majątkowej. Jest więc co dzielić.

Zasadniczo dochody z przedsiębiorstwa prowadzonego przez jednego małżonka wchodzą w skład majątku wspólnego (a wręcz nawet całe przedsiębiorstwo wchodzi w skład majątku wspólnego). Spółka cywilna przedsiębiorcą nie jest, ale już wspólnik spółki cywilnej tak. Więc dochód, jaki uzyskuje w ramach działalności s.c. do majątku wspólnego wchodzi. Ale to jeszcze nie jest problematyczne, bo zyski te były już wypłacone. A jak natomiast wygląda sprawa samego majątku spółki cywilnej (którego wspólnik jest współwłaścicielem)? Czy podczas podziału majątku po rozwodzie trzeba też dokonać podziału majątku spółki cywilnej, w której rozwodzący się małżonek jest wspólnikiem? Bez wątpienia taki podział majątku mógłby negatywnie wpłynąć na istnienie czy funkcjonowanie spółki cywilnej – gdyby bowiem w trakcie podziału okazało się, że s.c. musi małżonkowi wspólnika wypłacić jakieś środki pieniężne albo wręcz przyjąć go do spółki, to z pewnością byłby kłopot.

Na szczęście jednak polskie prawo akurat reguluje tę sytuację. I to korzystnie dla spółki cywilnej – chroniąc ją przed takimi sytuacjami. Zgodnie bowiem z treścią art. 33 pkt 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego do majątku osobistego każdego z małżonków należą prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom.

A majątek spółki cywilnej to właśnie majątek jej wspólników – i to, jak wskazałem powyżej, majątek będący we współwłasności łącznej. Dlatego też prawa i obowiązki w spółce cywilnej stanowią majątek odrębny rozwodzącego się małżonka i nie będą przedmiotem roszczeń z tytułu podziału majątku wspólnego małżonków. A co za tym idzie rozwód wspólnika nie wpłynie na istnienie i funkcjonowanie spółki cywilnej.

CZY WSPÓLNICY I CZŁONKOWIE ZARZĄDU SPÓŁEK Z O.O. MOGĄ PROWADZIĆ DZIAŁALNOŚĆ KONKURENCYJNĄ?

Kontynuujemy tematykę związaną ze spółkami z ograniczoną odpowiedzialnością. I znów wpis oparty na zadanym mi ostatnio pytaniu.

Przedstawiony stan faktyczny był taki, że osoba fizyczna miała wstąpić do istniejącej już spółki z o.o. jako wspólnik i jednocześnie zostać powołana do zarządu. Osoba ta prowadziła już jednak jednoosobową działalność gospodarczą, której przedmiot był taki sam jak działalność tej spółki.

Pojawiła się więc wątpliwość czy osoba ta będzie w ogóle mogła dalej prowadzić działalność we własnym zakresie. A jeśli nawet byłoby to dozwolone to czy nie naraża się na jakieś roszczenia ze strony spółki z o.o.

Całkiem słuszne wątpliwości.

Czy więc wspólnicy/członkowie zarządu spółek z ograniczoną odpowiedzialnością mogą prowadzić równolegle działalność konkurencyjną?

Odpowiedź na to pytanie musimy podzielić. Inne bowiem są zasady wobec wspólników spółek z o.o., a inne wobec członków zarządu.

Generalnie – wspólnik spółki, który nie pełni w niej żadnej innej roli (nie wchodzi w skład zarządu albo rady nadzorczej) może prowadzić działalność konkurencyjną wobec spółki. Wynika to z tego (o czym pisałem w jednym z uprzednim wpisów dostępnym tutaj), że taki wspólnik jest traktowany jako pasywny inwestor. Jego zadaniem jest przekazać spółce majątek (w postaci wkładów, które pokrywają udziały w kapitale zakładowym), a potem już tylko ma czerpać zysk ze spółki w postaci dywidendy.

Oczywiście taki wspólnik ma prawo do uczestniczenia w życiu spółki. Może kontrolować zarząd a także uczestniczyć z prawem głosu w zgromadzeniach wspólników. Ale zasadniczo taki wspólnik jest traktowany jako osoba obca spółce (a przynajmniej jej organom zarządczym) i może prowadzić działalność konkurencyjną.

Oczywiście pod warunkiem, że jest to uczciwa konkurencja. Bowiem jeśli wspólnik będzie prowadził działalność konkurencyjną wobec spółki wykorzystując informacje czy dokumenty ze spółki uzyskane (np. będzie przejmował kontrahentów spółki) to wtedy spółce przysługują roszczenia. Ale już z tytułu czynu nieuczciwej konkurencji, a nie przepisów kodeksu spółek handlowych.

Zupełnie natomiast inna jest sytuacja w przypadku członków zarządu.

Tutaj przepisy kodeksu spółek handlowych wprost stanowią, że członek zarządu nie może bez zgody spółki zajmować się interesami konkurencyjnymi ani też uczestniczyć w spółce konkurencyjnej jako wspólnik spółki cywilnej, spółki osobowej lub jako członek organu spółki kapitałowej bądź uczestniczyć w innej konkurencyjnej osobie prawnej jako członek organu. Zakaz ten obejmuje także udział w konkurencyjnej spółce kapitałowej w przypadku posiadania przez członka zarządu co najmniej 10% udziałów lub akcji tej spółki albo prawa do powołania co najmniej jednego członka zarządu.

A więc od raz mocny zakaz. Ale, jak wynika z tego przepisu, spółka może udzielić członkowi zarządu zgody na prowadzenie działalności konkurencyjnej.

Zgody takiej udziela organ, który jest uprawniony do powołania zarządu. A więc albo rada nadzorcza albo – gdy rady nadzorczej w spółce nie powołano – zgromadzenie wspólników. Zgoda taka może być ogólna albo dotyczyć konkretnego przejawu działalności – np. zgody na objęcie udziałów w danej spółce.

A co w przypadku, w której członek zarządu, bez zgody spółki, prowadzi działalność konkurencyjną?

Wspólnicy zawsze mogą takiego członka zarządu odwołać. A dodatkowo, jeśli w wyniku działalnosci konkurencyjnej członek zarządu naraził spółkę na szkodę, to spółka może wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym.