Wpisy

ZMIANY W ULDZE ZA ZŁE DŁUGI NA GRUNCIE PODATKU VAT

Ulga za złe długi. Dla wielu przedsiębiorców stanowi jedyną możliwość chociaż częściowego odzyskania pieniędzy niezapłaconych przez kontrahentów. To, na czym polega i w jakich okolicznościach można z niej skorzystać opisałem już niegdyś dokładnie w dwóch wpisach (poświęconych tej instytucji prawnej na gruncie podatku dochodowego i podatku VAT dostępnymi tutaj i tutaj). Nie chcę się powtarzać, dlatego też zachęcam Państwa do lektury tamtych tekstów.

Jednakże, jedynie w celu przypomnienia – ulga za złe długi pozwala odzyskać od urzędu skarbowego wpłacony podatek w przypadku braku otrzymania zapłaty. Aby skorygować podstawę opodatkowania o kwotę, której od kontrahenta nie otrzymaliśmy, musimy uprawdopodobnić, że jest ona nieściągalna, a dodatkowo dłużnik musi być zarejestrowanym podatnikiem VAT czynnym, nie może być w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego w rozumieniu ustawy prawo restrukturyzacyjne, postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji.

Pod koniec poprzedniego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że polskie przepisy regulujące możliwość skorzystania z ulgi za złe długi na gruncie podatku od towarów i usług VAT są niezgodne z prawem UE, w zakresie w jakim zabraniają podatnikom skorzystania z tej ulgi, gdy ich dłużnik jest w upadłości, likwidacji bądź restrukturyzacji (o czym pisałem w tym wpisie). Unijna dyrektywa bowiem wcale takich dodatkowych obostrzeń nie wprowadza, ani też nie daje możliwości ich wprowadzenia Państwom członkowskim.

Pojawił się więc wręcz wysyp wniosków o stwierdzenie nadpłaty podatku na gruncie tej ulgi albo wznowień postępowań już zakończonych, w których urzędy skarbowe odmówiły stwierdzenia nadpłaty VAT, bo dłużnik był w upadłości, likwidacji czy restrukturyzacji. Doszło do sporego zamieszania i znacznej rozbieżności w decyzjach organów podatkowych. Część urzędów przyznawała ulgę, część odmawiała, stwierdzając, że zawsze można iść do sądów administracyjnych, a część (jak chociażby w sprawie kilku moich Klientów) systematycznie przesuwa sobie termin wydania decyzji.

Wiadomo – mało który naczelnik chce wziąć na siebie odpowiedzialność za decyzje o zwrocie podatku VAT, gdy z rządu jest stały nacisk, by ten VAT pobierać w jak najwyższej wysokości się da.

Na szczęście rząd ewidentnie dostrzegł ten problem. I dlatego też ustawą z dnia 11 sierpnia 2021r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy – Prawo bankowe wprowadził trzy zmiany, które wchodzą w życie z dniem 1 października 2021r. Od tego dnia, aby skorzystać z ulgi:i.

    • dłużnik nie musi już być zarejestrowanym, czynnym podatnikiem podatku VAT – ten wymóg pozostawiono tylko wobec wierzyciela, a więc podmiotu korzystającego z ulgi i stwierdzenia nadpłaty podatku;
    • wierzyciel może skorzystać z ulgi i stwierdzenia nadpłaty podatku nawet gdy dłużnik jest w trakcie postępowania upadłościowego, restrukturyzacyjnego bądź likwidacji;
    • wydłużono okres, w którym podatnik może skorzystać z ulgi i wnieść o stwierdzenie nadpłaty podatku – z dwóch do trzech lat, liczonych od daty wystawienia faktury dokumentującej niezapłaconą wierzytelność.

Zdecydowanie więc zmiany te należy ocenić pozytywnie.

Jedna tylko rzecz pozostaje niewyjaśniona. Przepisy przejściowe tej ustawy nie określają bowiem czy zmiana ta dotyczy także wierzytelności, które już powstały przed jej wejściem w życie oraz wniosków o skorzystanie z ulgi i stwierdzenia nadpłaty podatku, które już zostały złożone. A więc czy ustawa ta „działa wstecz”. A skoro brak takich zapisów, to zapewne nie. Chociaż może urzędy skarbowe i tak będą ją stosować do spraw już rozpoczętych.

CZY ULGA ZA DŁUGI NA GRUNCIE VAT JEST NIEZGODNA Z PRAWEM UE?

I znów wpis oparty na prawdziwych wydarzeniach i stanie faktycznym przedstawionym mi przez nowego Klienta. Skorzystał on z ulgi za złe długi z uwagi na niezapłacone przez kontrahenta faktury, chcąc odzyskać podatek VAT. A Urząd Skarbowy odmówił mu stwierdzenia nadpłaty i zwrotu podatku, bo na dzień złożenia wniosku jego kontrahent miał otwarte postępowanie restrukturyzacyjne. I jak tu nie lubić polskiego prawa podatkowego…

O uldze za złe długi na gruncie podatku VAT oraz podatku dochodowego już na blogu pisałem. Nie chcę się powtarzać opisując ponownie czym ta ulga jest i jakie dokładnie warunki muszą być spełnione, aby z niej skorzystać. Dlatego też, przed przejściem do dalszej części tego tekstu, zachęcam Państwa wpierw do lektury tamtych wpisów.

Pokrótce jednak. Jednym z warunków do skorzystania przez podatnika z tej ulgi i uzyskania nadpłaty i zwrotu przez Urząd Skarbowy podatku VAT jest, aby kontrahent, na dzień wykonania przez nas usługi (sprzedaży) oraz na dzień składania przez nas korekty deklaracji podatkowej:

    • był zarejestrowanym podatnikiem VAT czynnym;
    • nie był w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego w rozumieniu ustawy Prawo restrukturyzacyjne, postępowania upadłościowego lub w trakcie likwidacji.

I co się okazuje? Że te dodatkowe warunki mogą być sprzeczne z prawem unijnym. A przez to nieważne.

Podatek od towarów i usług (VAT) nie jest wymysłem polskiego rządu. Obowiązuje on w całej UE i jest regulowany – do pewnego stopnia – prawem unijnym. A dokładniej Dyrektywą Rady 2006/112/WE z dnia 28 listopada 2006r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Ponieważ unijne przepisy o VAT są zawarte w dyrektywie, a nie rozporządzeniu, to rządy poszczególnych Państw członkowskich mają możliwość wydania swoich własnych ustaw w zakresie tego podatku. Pod warunkiem, że ich zapisy nie będą sprzeczne z tą Dyrektywą.

A tak właśnie może być w tej sprawie.

Art. 90 Dyrektywy stanowi tylko, że: „w przypadku anulowania, wypowiedzenia, rozwiązania, całkowitego lub częściowego niewywiązania się z płatności lub też w przypadku obniżenia ceny po dokonaniu dostawy, podstawa opodatkowania jest stosownie obniżana na warunkach określonych przez państwa członkowskie„. Nie wprowadza żadnych dodatkowych warunków. W tym takich, jakie zostały ustanowione przez polski rząd (a które wymieniłem powyżej).

A to oznacza, że polskie przepisy o uldze za złe długi na gruncie VAT mogą być w tej części sprzeczne z prawem UE i przez to nieważne. A podatnicy mogliby z niej korzystać także, gdy ich niesolidni kontrahenci nie są czynnymi podatnika VAT albo gdy są w restrukturyzacji, upadłości bądź likwidacji.

Warto zaznaczyć, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ETSU) tak właśnie uznał w sprawie przeciwko Republice Czeskiej. Która miała takie same warunki wprowadzone do prawa krajowego. Aktualnie przez ETSU toczy się sprawa także przeciwko Polsce. W 2018r. Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił się bowiem do ETSU z pytaniem o ocenę polskich przepisów ustawy o VAT z regulacjami unijnymi. Orzeczenie powinno zapaść jeszcze w tym roku. Jeżeli ETSU uzna, że faktycznie polska regulacja ulgi za złe długi jest niezgodna z prawem UE, otworzy to drogę polskim podatnikom do uzyskiwania nadpłaty i zwrotu podatku w tych wszystkich sprawach, w których – tak jak w przypadku mojego Klienta – Urzędy Skarbowe prawa tego odmawiały.

Nie pozostaje więc nic innego, jak czekać na rozstrzygnięcie ETSU i mieć nadzieję, że będzie korzystne dla polskich przedsiębiorców.

ULGA ZA ZŁE DŁUGI NA GRUNCIE PODATKU DOCHODOWEGO

W poprzednim wpisie przedstawiłem Państwu zasady stosowania ulgi za złe długi na gruncie podatku VAT, tj. możliwości uzyskania zwrotu zapłaconego podatku od towarów i usług od faktury, której kontrahent nam nie zapłacił. Dzisiaj natomiast chciałbym skupić się na tej samej możliwości, jednakże na gruncie przepisów o podatku dochodowym.

Na gruncie podatku dochodowego dla przychodów uzyskiwanych przez przedsiębiorców, obowiązuje ogólna zasada, że przychodem z pozarolniczej działalności gospodarczej są wszystkie przychody należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane. Oznacza to, że musimy zapłacić zaliczkę na podatek dochodowy nawet jeżeli kontrahent nam nie zapłacił. To rozwiązanie często powoduje duże problemy finansowe, zwłaszcza przy większych należnościach.

Tylko przypominając – aktualnie w polskim systemie prawa podatkowego mamy do czynienia z dwoma podatkami dochodowymi – podatkiem dochodowym od osób fizycznych (PiT) oraz podatkiem dochodowym od osób prawnych (CiT). W większości przypadków regulacje obu ustaw są identyczne – i tak samo jest w przypadku ulgi za złe długi, którą regulują przepisy art. 26i ustawy o PiT oraz art. 18f ustawy o CiT, dlatego też w dalszej części wpisu tą instytucję prawną będę opisywał zbiorczo, dla obu ustaw.

Zanim jednakże przejdę do sedna, czas na krótki rys historyczny. Ulga za złe długi, tj. możliwość zmniejszenia podstawy do ustalenia podatku dochodowego o wartość wierzytelności o zapłatę świadczenia pieniężnego, która nie została uregulowana lub zbyta (potocznie – wrzucenie jej w koszty) obowiązywała na gruncie ustawy o PiT i CiT od lat, jednakże nie w takiej formie jak aktualnie (od tego roku obowiązują bowiem nowe przepisy).

Przed 1 stycznia 2020r. podatnik mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu wartość nieściągalnej wierzytelności, pod warunkiem, że wierzytelności zostały uprzednio zaliczone do przychodów należnych, a nieściągalność wierzytelności została uprawdopodobniona poprzez:

    • 1) postanowienie o nieściągalności wydane przez właściwy organ postępowania egzekucyjnego,
    • 2) postanowienie sądu o:
      • a) oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku, gdy majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania,
      • b) umorzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku, gdy zachodzi okoliczność opisana w powyższym punkcie,
      • c) ukończeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku, protokołem sporządzonym przez podatnika, stwierdzającym, że przewidywane koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe albo wyższe od jej kwoty, protokół sporządzony przez podatnika, stwierdzający, że przewidywane koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe albo wyższe od tej kwoty.

Kłopotliwe, skomplikowane, a przede wszystkim wymagające od podatnika podjęcia czynności procesowych i egzekucyjnych, a przez to poniesienia kolejnych kosztów.

A jak sprawa wygląda od tego roku? Powyższe przepisy zostały z ustaw usunięte i zastąpione regulacją odpowiadającą uldze za złe długi na gruncie podatku VAT. Tak więc jeżeli nasz kontrahent nie zapłacił nam należności przez okres co najmniej 90 dni, to możemy tą należność wrzucić w koszty i zmniejszyć podstawę do opodatkowania – przy czym – możemy tego dokonać dopiero w deklaracji rocznej składanej za rok podatkowy, w którym płatność nie została uregulowana!

Ponadto spełnione muszą być dodatkowe warunki – takie same jak przy odliczaniu VATu, tj.:

    • 1) dłużnik na ostatni dzień miesiąca poprzedzającego dzień złożenia tej rocznej deklaracji podatkowej nie może być w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub w trakcie likwidacji,
    • 2) od daty wystawienia faktury nie upłynęły 2 lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym została wystawiona faktura,
    • 3) transakcja dotyczy przedsiębiorców opodatkowanych podatkiem dochodowym na terenie Polski.

I teraz, jak większość zmian w zakresie prawa podatkowego, także i ta wymagałaby oceny. Ta z kolei z jednej strony jest pozytywna, bowiem faktycznie łatwiej będzie wrzucić niezapłaconą fakturę w koszty niż dotychczas. Z drugiej jednak strony, jak większość zmian w prawie podatkowym, które rzekomo mają podatnikowi ułatwić życie, także i ta jest dokonana jedynie połowicznie na korzyść podatnika. Możliwość zastosowania ulgi za złe długi w deklaracji rocznej – naprawdę nie rozumiem, po co trzeba tyle czekać. Ponadto znowu pojawia się pytanie – jak niby mamy sprawdzać, czy nasz kontrahent nie jest w upadłości bądź w restrukturyzacji, gdy wpisy do KRSu są dokonywane z opóźnieniem…