POLSKI ŁAD – CZY SPÓŁKI KOMANDYTOWE WRÓCĄ DO ŁASK?
Kontynuujemy tematykę związaną z nowymi rozwiązaniami podatkowymi w ramach Polskiego Ładu.
Wiemy już, że od 1 stycznia 2022r. zmiany podatkowe wejdą w życie. Dla przedsiębiorców opodatkowanych podatkiem liniowym najbardziej bolesną zmianą jest podniesienie składki zdrowotnej i zmiana zasad jej obliczania – wynosić będzie 4,9% od dochodu i nie będzie można odliczyć jej podatku.
Stąd też znaczne zainteresowanie przedsiębiorców zmianą formy prowadzenia działalności gospodarczej. I wcale się nie dziwię – dla jednoosobowych działalności gospodarczych, spółek jawnych czy cywilnych nowe przepisy oznaczają faktyczną podwyżkę podatków o 5%. Przedsiębiorcy szukają więc opcji zmiany formy prowadzenia biznesu na taką, która zniweluje te nowe obciążenia.
Pierwszą opcją jest zmiana w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Wspólnicy sp. z o.o. (jeżeli jest ich przynajmniej 2) zasadniczo nie płacą ani ZUSu ani składki zdrowotnej. I generalnie jest to zmiana w dobrym kierunku. Ale nie zawsze (każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie). Czasami te spółki mogą się okazać problematyczne. Sp. z o.o. podlegają bowiem podwójnemu opodatkowaniu, co utrudnia wypłatę środków. Oczywiście spółki te można optymalizować podatkowo (o czym wiele razy na blogu opisywałem), tak aby wypłata środków ze spółki na rzecz jej wspólników/członków zarządu była dokonywana na podstawie czynności, które po stronie spółki będą generować koszty, zmniejszając jej dochód i podatek CiT.
Czasami jednak ciężko jest tę optymalizację podatkową przeprowadzić, zwłaszcza, gdy sp. z o.o. ma bardzo duży zysk. Nie mówiąc już o tym, że rząd próbuje optymalizację ograniczać, o czym pisałem tutaj.
Dlatego też inną formą prowadzenia biznesu, która może powrócić do łask, jest spółka komandytowa.
Przez lata spółka komandytowa (zwłaszcza w połączeniu ze spółką z o.o., która pełniła funkcję komplementariusza) była bardzo rozpowszechniona, bowiem łączyła brak podatku CiT, z prostą jej prowadzenia i wypłaty środków i znacznym ograniczeniem odpowiedzialności.
Od tego roku, w związku z wprowadzonym przez rząd podwójnym opodatkowaniem spółek komandytowych, spółki te straciły jednakże wiele na swoich zaletach. Ale patrząc na zmiany podatkowe w ramach Polskiego Ładu, ich zakładanie i prowadzenie znowu może stać się opłacalne. Pod warunkiem jednak, że osoba fizyczna będzie pełnić funkcję komplementariusza.
Jedynie przypominając – w spółkach komandytowych mamy do czynienia z dwoma rodzajami wspólników:
-
- komplementariuszami, którzy ponoszą osobistą odpowiedzialność za zobowiązania spółki komandytowej (dlatego też funkcję komplementariusza zazwyczaj pełniła do tej pory spółka z o.o.);
- komandytariuszami, którzy ponoszą osobistą odpowiedzialność za zobowiązania spółki komandytowej tylko do wysokości niepokrytej sumy komandytowej (a więc tak naprawdę tej odpowiedzialności nie ponoszą).
Ten podział ma także swoje odbicie na gruncie opodatkowania wspólników.
Zasadniczo bowiem dochody uzyskiwane przez komplementariuszy z udziału w zyskach spółki komandytowej są zwolnione z podwójnego opodatkowania. Komplementariusz może odliczyć od swojego podatku kwotę podatku zapłaconą przez spółkę komandytową. A dokładniej, może odliczyć kwotę odpowiadającą iloczynowi procentowego udziału komplementariusza w zysku tej spółki i podatku należnego od dochodu tej spółki.
Tak dobrze nie ma jednak w przypadku komandytariuszy. Ci wspólnicy podlegają zawsze (z poniżej wskazanymi wyjątkami) podwójnemu opodatkowaniu. A więc najpierw CiT płaci spółka, a następnie 19% podatek dochodowy płaci komandytariusz.
Kwestie te opisałem już we wpisach regulujących zasady opodatkowania wspólników w spółkach komandytowych, ze szczególnym uwzględnieniem komplementariuszy oraz wypłat zaliczek na poczet zysku, wobec czego, nie chcąc się powtarzać, zachęcam Państwa do ich lektury.
No dobrze, ale dlaczego wskazałem, że spółki komandytowe mogą wrócić do łask?
Otóż dlatego, że wspólnicy spółek komandytowych będą płacić bardzo niską składkę zdrowotną. Nie będzie ona obliczana od dochodu (jak przy podatku liniowym), a będzie miała stałą wysokość (ok 500 zł miesięcznie) jak w przypadku ryczałtu. Stąd już znaczna korzyść w porównaniu do jednoosobowych działalnosci gospodarczych, spółek jawnych czy cywilnych.
Oczywiście można teraz zapytać się jaka to korzyść w porównaniu do spółek z o.o., w których składki zdrowotnej nie ma w ogóle. I tutaj docieramy właśnie do kwestii komplementariusza.
Jeżeli bowiem w spółce komandytowej znaczna większość udziału w zysku spółki będzie wypłacana komplementariuszowi, który jest osobą fizyczną, to w spółce podwójne opodatkowanie tak naprawdę nie wystąpi. I nie ma wtedy potrzeby dokonywać optymalizacji podatkowej, jak w przypadku spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
Oczywiście pełnienie funkcji komplementariusza wiąże się z osobistą odpowiedzialnością za zobowiązania spółki. Dlatego też, w takim przypadku, zawsze sugerujemy Klientom jednoczesne „poukładanie” prywatnych spraw majątkowych. Zrobienie rozdzielności, podziału majątku itd.
Niemniej – tak jak mówiłem – wszystko zawsze zależy od konkretnego przypadku. Dlatego też jeśli zastanawiają się Państwo jaką spółkę wybrać, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!