SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA – WADY I ZALETY

W poprzednich wpisach omówiłem kwestie związane z osobistą odpowiedzialnością wspólników spółki z o.o. sp. k., w tym również na gruncie podatkowym oraz zalety takich spółek w zakresie podatku dochodowego. Wiemy już więc dlaczego spółka komandytowa, ze spółką z o.o., jako komplementariuszem, jest tak często wybierana przez przedsiębiorców.

Czy ten wybór jest jednak słuszny? Czy w każdym przypadku ta forma jest najbardziej optymalna? A może jednak lepiej byłoby wybrać inny typ działalności gospodarczej, w tym zwłaszcza spółkę z .o.o. (jeżeli czytali Państwo moje wcześniejsze wpisy to wiedzą, że prowadzę „kampanię” przekonywania przedsiębiorców do spółek z o.o.).

Zasadniczo staram się unikać generalizowania. Doradzając Klientom zawsze wybieramy w Kancelarii taką formę działalności, która jest najbardziej optymalna dla konkretnego modelu biznesowego. Ale blog to nie porada prawna, więc dzisiaj trochę stwierdzeń ogólnych.

Generalnie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa, jest najlepszą formą prowadzenia działalności gospodarczej dla biznesów obarczonych dużym ryzykiem i w których można szybko osiągnąć znaczące dochody albo dla działalności, w których mamy małe koszty, a duże przychody, a więc w efekcie i duży dochód. Za przykład mogą służyć inwestycje deweloperskie, roboty budowlane albo zrealizowanie jakiegoś zamówienia publicznego.

Biznesy te cechują się tym, że w krótkim czasie można osiągnąć naprawdę znaczące dochody i nie trzeba się dzięki temu martwić o podwójne opodatkowanie, jakie mamy w przypadku spółek kapitałowych, ze spółkami z o.o. na czele. Nie musimy więc kombinować jak zniwelować CiT – co może być dosyć trudne w przypadku, gdy np. zostanie zakończona inwestycja deweloperska i trzeba będzie wypłacić wspólnikom kilkaset tysięcy czy kilka milionów dochodu.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by inwestycję deweloperską prowadzić w ramach spółki z o.o. i ten dochód wypłacić członkom zarządu na podstawie uchwały wspólników czy różnych umów. Ale wtedy wpadniemy w drugi próg podatkowy i wyjdzie w zasadzie na to samo, gdyby normalnie zapłacić CiT, a potem podatek do dywidendy.

Poza tym takie działalności cechują się też dużym ryzykiem. 5 letnia rękojmia na wady wybudowanych budynków, wieloletnie gwarancje na roboty budowlane, w tym zwłaszcza na drogi – naprawa tych wad może być bardzo kosztowna, nie wspominając o kosztach sądowych, odsetkach itd. Dlatego zawsze lepiej maksymalnie, jak tylko się da, ograniczyć odpowiedzialność osób fizycznych.

Dużą zaletą jest też to, że spółkę komandytową można szybko rozwiązać i wykreślić z KRSu (bez konieczności prowadzenia formalnej likwidacji), a np. rękojmie i gwarancje przenieść na komplementariusza. Deweloperzy nader często zakładają takie spółki celowe, do realizacji konkretnej inwestycji i po jej rozliczeniu spółki kończą swoje istnienie. Nie powiem by było to najlepsze podejście (dla nabywców lokali), ale tak się w praktyce dzieje.

No dobrze, to wiemy już jakie są zalety. Odpowiedzialność, podatki, możliwość szybkiego rozwiązania spółki. A co z wadami?

Na pewno kwestia kosztów założenia i prowadzenia spółki. Proszę pamiętać, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. to w istocie dwie spółki – spółka komandytowa i będąca jej wspólnikiem (komplementariuszem) sp. z o.o.

Trzeba więc najpierw ponieść koszty założenia dwóch form działalności (opłaty sądowe, taksa notarialna, koszty prawnika) i później cały czas koszty stałe ich utrzymania. Mówię tutaj przede wszystkim o księgowości, jako że obie spółki wymagają pełnej księgowości. I nawet jeśli sp. z o.o. faktycznie działalności nie prowadzi, to jakieś stałe koszty księgowe na pewno będą (chociażby związane z corocznym sporządzaniem sprawozdania finansowego).

Drugą wadą związaną z kosztami jest to, że wspólnicy spółki komandytowej (będący osobami fizycznymi) muszą obligatoryjnie płacić pełny ZUS. To też miesięczne koszty stałe (i to wcale nie takie małe). Jeżeli wspólnik płaci już ZUS z innego tytułu (ma inną działalność, albo ma umowę o pracę) to wtedy obciążają go tylko składki zdrowotne.

Tak więc koszty stałe z pewnością są minusem. W spółkach z o.o. generalnie ZUSu nie ma. No ale trzeba się nauczyć jak omijać podwójne opodatkowanie i nie zawsze się to udaje. Coś za coś.

Kiedy więc nie polecam zakładania sp. z o.o. sp. k. (wiem, że k.s.h. zakazuje skracania ale ileż można się powtarzać)? Z pewnością na samym początku małego biznesu, gdy będziemy go dopiero rozwijać. Po co mają nas zjeść koszty stałe utrzymania dwóch spółek i płacenia ZUSu? Na początku znacznie lepiej założyć sp. z o.o. i unikając podwójnego opodatkowania stopniowo budować biznes, a gdy zaczniemy mieć na tyle duże dochody, że już ciężko będzie omijać CiT, to sp. z o.o. zawsze można przekształcić w komandytową.

A co z innymi formami prowadzenia działalności gospodarczej? Jednoosobową działalnością gospodarczą (JDG), spółką cywilną czy jawną? Może lepiej zacząć i prowadzić biznes w tych formach?

Skoro już i tak trochę generalizuje to powiem tak. Nigdy nikomu spółki cywilnej nie polecę i odradzam ją zawsze i bez wyjątku.

Jeśli chodzi o spółkę jawną. Nieograniczona i osobista odpowiedzialność wspólników za długi spółki, bez konieczności ich odrębnego pozywania i pełny ZUS, chyba mówią za siebie. Spółki jawne co prawda nie muszą prowadzić pełnej księgowości, ale koszty stałe księgowości (nawet pełnej) są zazwyczaj niższe niż ZUS jednego wspólnika, a musi być ich co najmniej dwóch…

A JDG? Nieograniczona osobista odpowiedzialność przedsiębiorcy. Ale na początek forma dobra, bo przez pierwsze 2,5 roku płacimy niski ZUS. Problem z JDG jest tylko taki, że nie ma możliwości przekształcenia jednoosobowej działalności w spółkę komandytową. Jeśli więc po pewnym czasie zechcemy zmienić JDG na sp. k. to będziemy musieli albo przekształcić JDG w sp. z o.o., a następnie sp. z o.o. w sp. k., albo założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową od podstaw i przenosić na nią przedsiębiorstwo.

1 komentuj
  1. Jadwiga Kubacka
    Jadwiga Kubacka says:

    Dzień dobry,

    Dziękuję za świetne teksty. Ocena poszczególnych form prowadzenia działalności – w punkt. Mam dokładnie takie same doświadczenia, też zachęcam do zakładania spółek z o.o., tam, gdzie ma to sens. I wybijam z głowy spółki cywilne, które są tak dziwnym tworem, że wymykają się wszelkim regulacjom. Poza tym, nie znam spółki cywilnej, której historia nie byłaby naznaczona, lub wręcz zakończona, poważnymi konfliktami wspólników.
    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

    Z poważaniem Jadwiga kubacka

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *