SPÓŁKA KOMANDYTOWA CZY SPÓŁKA Z O.O.?

W ostatnim czasie sporo wpisów poświęciłem omówieniu spółek komandytowych (w tym zwłaszcza spółek z ograniczoną odpowiedzialnością spółek komandytowych) oraz samych spółek z o.o. Dzisiejszy wpis będzie trochę inny niż dotychczasowe. Dla odmiany nie będę omawiał jakieś konkretnej instytucji prawnej, ale dokonam pewnego podsumowania dotychczasowej tematyki związanej ze spółkami z o.o. i komandytowymi.

Stąd też dużo nawiązań do poprzednich tekstów. A i pewnie będę się wielokrotnie powtarzał. Ale myślę, że warto takie podsumowanie zrobić. Zwłaszcza dla tych Państwa, którzy poprzednich wpisów nie czytali.

Tak tylko przypominając (i ułatwiając Państwu ewentualne szukanie wpisów), omówiłem już m.in. następujące kwestie dot. tych dwóch form prowadzenia działalności gospodarczej:

W odniesieniu do spółki komandytowej:

Z kolei w odniesieniu do spółek z o.o. poruszyłem do tej pory przede wszystkim następujące zagadnienia:

Oczywiście zachęcam Państwa do lektury powyższych tekstów. Myślę, że dają one pewien obraz tego jak wygląda (przynajmniej pod względem podatkowym i odpowiedzialności) prowadzenie biznesu w ramach spółek z o.o. i komandytowych. Dzisiaj z kolei, jak sam tytuł wpisu wskazuje, spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy lepiej wybrać sp. k. czy też z o.o.

Albo może inaczej.

Wielokrotnie na blogu wskazywałem, że nie można generalizować, a każda porada prawna udzielana w ramach mojej Kancelarii jest dostosowywana do Klienta. Jego potrzeb, typu biznesu, składników majątku przedsiębiorstwa itd. Więc na powyższe pytanie nie ma jednej odpowiedzi, która miałaby zastosowanie do wszystkich działalności.

Postaram się więc raczej wskazać, w jakich przypadkach lepsza byłaby sp. z o.o., a w jakich komandytowa.

Mówiąc o spółce komandytowej, ja zawsze sugeruję spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową. Spółka komandytowa, w której komplementariuszem jest osoba fizyczna, nie jest zbyt atrakcyjna, bo ten wspólnik ponosi pełną odpowiedzialność osobistą za długi spółki. Jeżeli jednak komplementariuszem będzie sp. z o.o. to ta odpowiedzialność będzie mocno odsunięta.

Oczywiście są osoby fizyczne, które nie mają żadnego majątku (celowo, bądź nie) i nie boją się tej odpowiedzialności. No ale jednak są to raczej wyjątki. A nawet wtedy ja rekomenduje sp. z o.o. jako komplementariusza.

Tak więc w zasadzie porównamy dzisiaj nieco spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową ze spółką z o.o.

No dobrze, to kiedy warto wybrać sp. z o.o.?

Na pewno wtedy, kiedy nie mamy aż tak dużych dochodów, by omijanie podwójnego opodatkowania zaczęło przysparzać problemy (a więc przede wszystkim rozpoczynając prowadzenie biznesu). Jak wskazywałem w poprzednich wpisach, podwójne opodatkowanie spółek z o.o. jest dosyć łatwo niwelować. Zawieramy różnego rodzaju umowy z członkami zarządu, małżonkami, rodziną itd. Wszystkie te umowy stanowią koszt spółki, a więc w efekcie pomniejszają (albo nawet całkiem znoszą) podatek dochodowy, jaki spółka musi zapłacić.

Plusem spółki z o.o. jest to, że zasadniczo wspólnicy nie płacą składek na ZUS a i koszty prowadzenia działalności są mniejsze niż spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej (bo mamy do czynienia tylko z jedną spółką).

Tak więc zasadniczo uważam, że spółki z o.o. są lepsze dla przedsiębiorców dopiero rozpoczynających działalność gospodarczą albo dla tych, którzy mają na tyle duże koszty (i w efekcie na tyle małe (co nie oznacza, że niskie) dochody), że łatwo uniknąć CIT w spółce i podwójnego opodatkowania.

A niski, bo 9% podatek dochodowy (do 2 mln euro rocznie obrotu) jest dodatkową zaletą. Jeżeli bowiem chcemy dochód zostawić w spółce na przyszłe inwestycje, to zapłacimy tylko 9% podatku dochodowego – a nie 19% w tej samej sytuacji w przypadku spółki komandytowej.

Jeżeli natomiast chodzi o spółki komandytowe (w których komplementariuszem jest spółka z o.o.), to ich zdecydowanie największym plusem jest brak podwójnego opodatkowania. Nie trzeba kombinować jak omijać CIT. Dlatego też te spółki są generalnie polecane dla biznesów, które mają na tyle duże dochody, że już naprawdę nie sposób byłoby ominąć CIT.

Osobiście polecam też te spółki dla biznesów już dosyć rozwiniętych, bo jednak koszty ich prowadzenia są dosyć spore. Każdy wspólnik musi płacić pełny ZUS, do tego pełna księgowość obu spółek. Są to jednak stałe koszty, które łatwo mogą zabić początkującą działalność.

I ostatecznie – spółki komandytowe są także często używane dla biznesów krótkotrwałych. Np. jako spółki celowe inwestycji deweloperskich. Można w dwa lata zrealizować inwestycję, sprzedać lokale, wypłacić zysk wspólnikom, a potem w ciągu 1 dnia rozwiązać spółkę i złożyć do KRS wniosek o jej wykreślenie z rejestru.

Tymczasem sp. z o.o. nie mogą być tak szybko rozwiązane. Zawsze trzeba przeprowadzić postępowanie likwidacyjne, które nie dość że trwa minimum 9 miesięcy, to jeszcze generuje dodatkowe koszty.

Niemniej – tak jak mówiłem – wszystko zawsze zależy od konkretnego przypadku. Dlatego też jeśli zastanawiają się Państwo jaką spółkę wybrać, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *