ESTOŃSKI CIT
Projekt ustawy o opodatkowaniu podatkiem dochodowym spółek komandytowych (o którym pisałem i analizowałem w ostatnich dwóch wpisach) wpłynął do Sejmu. Raczej nie mam wielkich nadziei na to, że nie zostanie uchwalony i plany rządu nałożenia CiTu na te spółki przepadną. Ale zobaczymy. Dzisiaj natomiast chciałem napisać o innej, równie nowej dla polskiego prawa podatkowego instytucji, jaką projekt ten wprowadza. A mianowicie o tzw. „estońskim podatku dochodowym”.
Na czym ten estoński CiT polega? Jest to forma opodatkowania podatkiem dochodowym osób prawnych, która obowiązuje od lat w Estonii. Ma ona promować rozwój przedsiębiorstwa, wprowadzając pewnego rodzaju ulgę w opodatkowaniu. Estoński CiT polega bowiem na zaniechaniu poboru podatku dochodowego od przedsiębiorstwa tak długo, jak długo wypracowany dochód (zysk, który normalnie powinien być wypłacony wspólnikom w formie dywidendy) pozostaje w spółce. Tak więc, estoński CiT, jest tak naprawdę odroczeniem płatności podatku dopóty, dopóki pieniądze zostają w przedsiębiorstwie.
Podatek dochodowy jest w takim przypadku płacony dopiero, gdy spółka faktycznie wypłaci wspólnikom zysk w formie dywidendy.
Pogłoski o wprowadzeniu w Polsce tej formy opodatkowania istniały już od dłuższego czasu. I w końcu, najprawdopodobniej, wejdą w życie. Niestety, projekt ustawy zawiera pewne ograniczenia co do możliwości skorzystania z tego estońskiego CiTu. Jak wiadomo w polskim prawie podatkowym – za dobrze być nie może.
Z estońskiego CiTu nie będą mogły skorzystać spółki komandytowe. A więc, nie dość, że rząd nakłada na nie podwójne opodatkowanie, to jeszcze odbiera wprowadzaną preferencyjną formę opodatkowania. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że spółki komandytowe praktycznie stracą rację bytu i trzeba będzie przejść na z o.o., które dają znacznie większe możliwości unikania podwójnego opodatkowania. Oczywiście wybór sposobu tego przejścia zawsze dostosowywany jest do danego przedsiębiorstwa. Jeżeli byliby Państwo zainteresowani na czym takie proces polega i co można zyskać, to zapraszam do kontaktu.
Ale wracając do sedna wpisu.
Także nie wszystkie spółki z o.o. (czy akcyjne) będą mogły z tego estońskiego CiTu skorzystać. Ta forma opodatkowania przysługiwać będzie tylko tym spółkom, które spełnią szereg warunków.
Po pierwsze, estoński CiT przysługiwać będzie tylko tym spółkom, których przychody nie przekraczają 50 milionów złotych rocznie. A więc od razu, na starcie, skreślane są prawie wszystkie spółki akcyjne (które zasadniczo są wybierane dla dużych przedsiębiorstw, dla których osiągnięcie 50 milionów złotych przychodu to szybka sprawa) i znaczna ilość spółek z o.o.
Po drugie – aby spółka z o.o. lub akcyjna mogła skorzystać z estońskiego CiTu będzie musiała faktycznie inwestować. Spółki będą musiały zwiększać wydatki na wytworzenie lub nabycie fabrycznie nowych środków trwałych zaliczonych do grupy 3–8 Klasyfikacji (m.in. maszyn, urządzeń, środków transportu) bądź na opłaty ustalone w umowie leasingu tych środków. Wydatki te nie będą uznawane za cel inwestycyjny, jeżeli będą służyć głównie celom osobistym wspólników (akcjonariuszy) lub członków ich rodzin.
Wzrost nakładów, przewidziany w projektowanych przepisach, będzie musiał wynosić:
-
- 15 proc. (nie mniej niż 20 tysięcy złotych) w okresie dwuletnim, lub
- 33 proc. (nie mniej niż 50 tysięcy złotych) w przypadku dużych inwestycji w ciągu czterech lat.
Ale na tym nie koniec obostrzeń. Kolejnymi warunkami ma być, aby:
-
- średnie zatrudnienie w takiej spółce wynosiło co najmniej 3 pracowników niebędących wspólnikami lub akcjonariuszami;
- wspólnikami (akcjonariuszami) taki spółek będą mogły być tylko osobowy fizyczne i które nie posiadają udziałów (akcji) w kapitale innej spółki, tytułów uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym lub w instytucji wspólnego inwestowania, ogółu praw i obowiązków w spółce niebędącej osobą prawną ani innych praw majątkowych związanych z prawem do otrzymania świadczenia jako założyciel/fundator lub beneficjent fundacji, trustu lub innego podmiotu albo stosunku prawnego o charakterze powierniczym.
Coś mi się wydaje, że z tego estońskiego CiTu jednak nie skorzysta zbyt wiele podmiotów… Szczerze – spodziewałem się, że rząd wprowadzi dużo różnych obostrzeń. A zresztą dobrze „poukładana” spółka z o.o. pozwala zaoszczędzić na podatkach w inny sposób, bez konieczności korzystania z estońskiego CiTu. Ale tutaj już zapraszam do kontaktu.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!