JEDNOOSOBOWA SPÓŁKA KOMANDYTOWO-AKCYJNA

W tym i w kolejnych wpisach będę kontynuował tematykę związaną ze spółkami komandytowo-akcyjnymi. Do tej pory na blogu opisałem reguły opodatkowania wspólników tych spółek, wskazałem czy wspólnicy tych spółek podlegają obowiązkom płacenia składek na ZUS i składkę zdrowotną oraz omówiłem dlaczego spółki te mają szansę stać się popularnymi po wejściu w życie tzw. Polskiego Ładu.

Część osób wskazuje, że S.K.A. mogą być generalną receptą na podwyżki podatków wprowadzone w ramach Polskiego Ładu. Cóż, ja staram się unikać generalizowania, a wybór formy prowadzenia działalności zawsze powinien być dostosowany do konkretnego biznesu. Bez wątpienia S.K.A. ma swoje plusy – możliwość uniknięcia podwójnego opodatkowania przez komplementariusza (bez kombinowania i optymalizacji podatkowej), brak składek na ZUS i składki zdrowotnej. Ale trzeba też pamiętać, że – zasadniczo – S.K.A. to dosyć sformalizowana struktura, z notarialnym protokołowaniem zgromadzeń wspólników czy akcjami w formie zdematerializowanej i koniecznością prowadzenia rejestru akcjonariuszy przez instytucję finansową.

Dzisiaj natomiast chciałbym się skupić na innej kwestii. A mianowicie – czy jest możliwość założenia jednoosobowej spółki komandytowo-akcyjnej? A więc takiej, w której komplementariuszem i jedynym akcjonariuszem jest ta sama osoba.

I tutaj jest pewien spór, o czym muszę uczciwie powiedzieć, a który wynika z braku precyzji w przepisach Kodeksu spółek handlowych.

Z jednej bowiem strony art. 125 k.s.h. stanowi, że: spółką komandytowo-akcyjną jest spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem. A więc nie wskazuje wprost, że komplementariuszem i akcjonariuszem muszą być dwie różne osoby.

Z drugiej strony należy pamiętać, że spółka komandytowo-akcyjna jest spółką osobową (przynajmniej formalnie, bo jej opodatkowanie i struktura bardziej zbliża ją do spółek kapitałowych), a ogólną zasadą prawa gospodarczego, jest to, że spółki osobowe muszą mieć co najmniej dwóch wspólników.

Stąd też rozbieżności.

Osobiście uważam, że S.K.A. mogłaby być spółką jednoosobową, a jej przyporządkowanie jako spółki osobowej to pomyłka. Ale udzielając Klientom porad (jako specjalizujący się w podatkach radca prawny) zawsze mówię, że może się zdarzyć sytuacja, w której sąd rejestrowy KRS odmówiłby wpisu takiej jednoosobowej spółki do rejestru. Sędziowie (całe wydziały KRS) mają bowiem swoje poglądy i linie orzecznicze. Oczywiście jeśli KRS odmówiłby wpisu nowo założonej spółki, to nic się nie stanie – można ją założyć raz jeszcze. Gorzej, gdyby przy zakładaniu takiej jednoosobowej S.K.A. doszło od razu do aportu w postaci np. przedsiębiorstwa lub nieruchomości, a przez to pobrania PCC. Wtedy odmowa wpisu może być problematyczna, trzeba będzie wszystko odkręcać.

Chciałbym też poruszyć jeszcze jedną kwestię. Aktualnie (tak jak opisałem to tutaj) wspólnicy (komplementariusz i akcjonariusze) nie płacą składek na ZUS i składki zdrowotnej. Także w jednoosobowej S.K.A. Jednak nigdy nie wiadomo jak zachowa się rząd (a ten, jak wiemy, do przewidywalnych nie należy). Proszę pamiętać, że w jednoosobowej spółce z o.o. ZUS i składka zdrowotna jest płacona. Składki są też płacone w spółkach komandytowych.

Dlatego też pytanie, czy jak nagle będziemy mieć wysyp jednoosobowych S.K.A., albo S.K.A. w ogóle, to czy rząd nie wprowadzi oskładkowania wspólników tych spółek? A wtedy znowu trzeba będzie kombinować, przekształcać się itd.

Oczywiście pewności nie ma.

Spółki komandytowo-akcyjne mogą się faktycznie okazać korzystne. Ale generalizować nie można – w niektórych przypadkach bardziej korzystna podatkowo może być np. sp. z o.o. z zachowaniem jednoosobowej działalności gospodarczej na ryczałcie i fakturowanie spółki. Bo wtedy podatek dochodowy nie jest 19% (jak od dywidendy w S.K.A.) tylko np. 12% czy 8,5%.

Niemniej – tak jak mówiłem – wszystko zawsze zależy od konkretnego przypadku. Dlatego też jeśli zastanawiają się Państwo jaką spółkę wybrać, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *