Wpisy

DZIERŻAWA UDZIAŁÓW W SPÓŁCE Z O.O. A POWTARZAJĄCE SIĘ ŚWIADCZENIA WSPÓLNIKÓW

Po tym jak przepisy Polskiego Ładu wprowadziły 9% składkę zdrowotną od wynagrodzeń dla członków zarządu z tytułu powołania (przez co ta forma wypłaty środków ze spółki z o.o. stała się znacznie mniej opłacalna) duża część osób przerzuciła się na wypłatę wynagrodzeń dla wspólników z tytułu powtarzających się świadczeń niepieniężnych.

Na czym sposób ten polega oraz na co należy uważać (w szczególności pod kątem podatku VAT) opisałem w dwóch wpisach dostępnych tutaj i tutaj. Nie chcę się powtarzać, dlatego też zachęcam Państwa do lektury tych wpisów przed przejściem do dalszej części dzisiejszego tekstu.

Wynagrodzenie z tytułu tych świadczeń jest dobrym sposobem na wypłatę środków ze spółki w sposób omijający podwójne opodatkowanie (bo wynagrodzenia te stanowią koszt spółki).

Metoda ta może jednakże służyć także zoptymalizowaniu wynagrodzeń pracowniczych.

Wysokie koszty zatrudniania pracowników są od lat zmorą przedsiębiorców. Zarówno pensje jak i premie (nie uznaniowe nagrody) są ozusowane, a dużą część składek na ZUS pracodawca pokrywa z własnej kieszeni. Dlatego też część wynagrodzeń czy premii wypłacana jest pod stołem – co z kolei rodzi poważne konsekwencje – od 2022 praktycznie wyłącznie dla pracodawców. 

Jednym ze sposobów optymalizacji wynagrodzeń może być zastosowanie tych powtarzających się świadczeń pieniężnych u pracowników. Aby jednak mogło do tego dojść pracownik wpierw musiałby się stać wspólnikiem spółki z o.o.

Zdarza się, że pracodawcy – chcąc zatrzymać na dłużej u siebie swoich najcenniejszych pracowników – sprzedają im część udziałów w spółce. Taki pracownik staje się jednocześnie wspólnikiem pracodawcy, co dodatkowo motywuje go do lepszych wyników w pracy (co przekłada się na dywidendę). Sposób jak najlepiej to zrobić opisałem w kolejnym wpisie dostępnym tutaj.

Zazwyczaj jednak pracodawcy nie chcą wpuszczać pracowników do spółki jako wspólników. Wspólnik może mieć bowiem dostęp do dokumentów finansowych, głosować nad uchwałami i – w razie konfliktu – utrudnić pracę spółki (chociaż są sposoby by tego uniknąć, co opiszę w kolejnym wpisie).

Czy w takim więc przypadku można takim pracownikom również wypłacać wynagrodzenie z powtarzających się świadczeń pieniężnych?

Okazuje się, że można. Wystarczy tylko aby wspólnik, który już zobowiązał się w umowie spółki do świadczenia na rzecz sp. z o.o. powtarzających się świadczeń niepieniężnych, wydzierżawił pracownikowi część swoich udziałów.

Umowa dzierżawy udziałów powoduje, że pracownik – jako dzierżawca udziałów – ma prawo do „używania” udziałów (wykonywania praw z udziałów) oraz pobierania z nich pożytków. A więc jeżeli pracownik wydzierżawi udziały obciążone obowiązkiem realizacji powtarzających się świadczeń niepieniężnych, to będzie zobowiązany do ich wykonywania i – również – będzie uprawniony do pobierania wynagrodzenia z tego tytułu.

A wynagrodzenie to pozbawione jest ozusowania.

Ponadto ta forma jest dosyć prosta – umowa dzierżawy udziałów nie wymaga wizyty u notariusza. Do swojej ważności umowa dzierżawy nie wymaga w zasadzie żadnej formy – chociaż ja zawsze zalecam by była zawarta na piśmie.

Jedna tylko ważna rzecz, o której należy pamiętać. Jeżeli pracownik będzie mieć w spółce jednocześnie umowę o pracę i zobowiąże się (bezpośrednio jako wspólnik bądź pośrednio jako dzierżawca udziałów) do realizacji powtarzających się świadczeń niepieniężnych, to zakres umowy o pracę i tych świadczeń nie powinien się pokrywać. Gdyby bowiem usługi z tych dwóch podstaw były tożsame to ZUS mógłby uznać, że wynagrodzenie z powtarzających się świadczeń niepieniężnych jest tak naprawdę wynagrodzeniem z umowy o pracę i zażądać od pracodawcy zapłaty zaległych składek na ZUS z odsetkami.

Tak więc trzeba działać ostrożnie. 

Jeżeli zastanawiają się Państwo nad sposobem optymalizacji podatkowej w spółce (także w zakresie wynagrodzeń pracowników), to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.

POWTARZAJĄCE SIĘ ŚWIADCZENIA WSPÓLNIKÓW NA RZECZ SPÓŁEK Z O.O. A PODATEK VAT

W jednym z wpisów (dostępnym tutaj) opisałem kiedyś jeden ze sposobów optymalizacji podatkowej spółek z o.o. i niwelowania podwójnego opodatkowania.

Sposobem tym było wprowadzenie do umowy sp. z o.o. zobowiązania wspólników do świadczenia na rzecz spółki powtarzających się świadczeń niepieniężnych. Zaletą takiego rozwiązania jest sposób opodatkowania podatkiem dochodowym wypłacanego wspólnikowi wynagrodzenia za te świadczenia.

Takie wynagrodzenie opodatkowane jest bowiem wg zasad skali podatkowej – a więc 12% podatkiem PiT (z uwagi na zmiany, jakie weszły w życie 1 lipca 2022r.) na I progu podatkowym. Do tego dochodzi kwota wolna od podatku i – co najważniejsze – takie wynagrodzenie nie podlega składkom na ZUS ani składce zdrowotnej.

Z uwagi na te zalety całkiem sporo spółek z o.o. zdecydowało się na wprowadzenie stosownych zapisów do swoich umów i wspólnicy rozpoczęli świadczenie tego wynagrodzenia.

Jednakże, jak często na blogu powtarzam, w przypadku wszystkich czynności jakie podejmują przedsiębiorcy każdą czynność trzeba rozpatrywać pod kątem dwóch podatków – dochodowego i podatku VAT. A wręcz zwłaszcza tego drugiego.

I właśnie ten drugi może przysporzyć pewnych problemów dla wspólników spółek z o.o., którzy w ten sposób wyciągają środki ze spółek.

Ustawa o VAT ma bowiem własną definicję działalności gospodarczej, dla której nie ma znaczenia czy dana osoba jest formalnie zarejestrowana jako przedsiębiorca. Zgodnie z ustawą o VAT: działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody. Działalność gospodarcza obejmuje w szczególności czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych.

A więc nawet osoba fizyczna, która nie ma formalnie założonej działalnosci gospodarczej, może być uznana za podatnika podatku VAT jeżeli realizuje jakieś czynności czy usługi w sposób ciągły, zorganizowany, systematyczny – i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie.

Definicja działalności gospodarczej z ustawy o VAT jest więc bardzo zbliżona do opisu tych świadczeń wspólników na rzecz spółki z o.o., które również muszą być realizowane w sposób ciągły i powtarzający się.

Dlatego też pojawiają się wątpliwości czy takie świadczenia wspólników nie będą uznane przez urzędy skarbowe za działalność gospodarczą. W takim przypadku urzędy skarbowe mogłyby żądać zapłaty podatku VAT, a te osoby fizyczne powinny wystawiać faktury.

Jak większość zagadnień polskiego prawa podatkowego, także ta kwestia nie jest niestety precyzyjnie uregulowana w przepisach. Dlatego też, aby uniknąć problemów, najlepiej aby wypłacane przez spółkę wspólnikowi wynagrodzenie nie przekraczało kwoty 200tys złotych rocznie. Do tego bowiem limitu zastosowanie może znaleźć podmiotowe zwolnienie z opodatkowania podatkiem VAT. Więc nawet gdyby urząd skarbowy uznał, że te świadczenia stanowią działalność gospodarczą wspólnika, to i tak nie będzie żądał podatku VAT.

Ale żeby nie było za łatwo.

Nie wszystkie usługi mogą skorzystać ze zwolnienia z opodatkowania do tej kwoty 200tys. Takim wyjątkiem są chociażby usługi w zakresie doradztwa, które praktycznie zawsze muszą być opodatkowane VAT.

Dlatego też w opisie tych powtarzających się świadczeń lepiej unikać usług doradztwa.

Jeżeli zastanawiają się Państwo czy wybór tych powtarzających się świadczeń jest dobrym pomysłem, to zapraszam do kontaktu – chętnie doradzimy i pomożemy odpowiednio sformułować i przygotować wszystkie dokumenty.

POWTARZAJĄCE SIĘ ŚWIADCZENIA WSPÓLNIKÓW NA RZECZ SPÓŁEK Z O.O.

Z uwagi na wejście w życie zmian podatkowych wprowadzonych ustawą tzw. Polskiego Ładu pojawia się coraz więcej zapytań o możliwość dokonania optymalizacji podatkowej. Wchodzące od nowego roku zmiany są szczególnie niekorzystne dla osób prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze i rozliczających się wg podatku liniowego, a także spółek jawnych i cywilnych, w których wspólnicy również są opodatkowani podatkiem liniowym.

Nie każdy przedsiębiorca może przejść na ryczałt (w którym składka zdrowotna jest niska). A i nie zawsze ryczałt się opłaca – jeżeli w przedsiębiorstwo ma koszty podatkowe to ryczałt może okazać się jeszcze gorszym wyborem niż np. pozostanie na podatku liniowym.

Jak wielokrotnie pisałem – wszystko zależy od konkretnych okoliczności i prowadzonego biznesu. Generalnie jednak widać pewien trend w zakresie zmiany formy prowadzenia działalności na spółki z ograniczoną odpowiedzialnością bądź komandytowe. Te drugie (o czym pisałem tutaj) mają szanse wrócić do łask mimo wprowadzonego prawie już rok temu podwójnego opodatkowania.

Spółki z o.o. z kolei cieszą się popularnością bowiem ich wspólnicy nie płacą w ogóle ani ZUS ani składek zdrowotnych (o czym pisałem w tym tekście). Jednakże spółki te podlegają podwójnemu opodatkowaniu. A więc, żeby były korzystne, wymagają optymalizacji podatkowej.

O kwestiach niwelowania podwójnego opodatkowania sp. z o.o. pisałem na blogu już wielokrotnie. Zazwyczaj dokonuje się tego poprzez różnego rodzaju najmy pomiędzy spółką a wspólnikami lub poprzez wypłatę wynagrodzeń dla wspólników/członków zarządu. Wynagrodzenie takie stanowi bowiem koszt spółki, który pomniejsza jej dochód, a tym samym i CiT, a jednocześnie członek zarządu płaci (zazwyczaj) niższy podatek dochodowy od takiego wynagrodzenia.

Takie wynagrodzenie może być wypłacane na podstawie różnych podstaw. Członek zarządu może mieć umowę o pracę (choć nie jest to akurat zbyt korzystne podatkowo) o czym pisałem tutaj i tutaj, może spółkę fakturować na podstawie umowy B2B i, wreszcie, może mieć też wynagrodzenie przyznane uchwałą wspólników. Można też łączyć różne podstawy wynagrodzeń, ale pod warunkiem przestrzegania pewnych zasad, które opisałem w tym wpisie.

Polski Ład utrudnia nieco tę optymalizację. Od nowego roku (polecam lekturę tego wpisu) wynagrodzenie przyznanego członkom zarządu będzie podlegało składce zdrowotnej, a więc straci na swojej popularności.

Czy można więc w jakiś inny, korzystny podatkowo i pod kątem obciążeń zusowskich/składki zdrowotnej, wypłacać ze spółki z o.o. wynagrodzenie dla wspólników?

Na szczęście można. Z pomocą przychodzi tutaj (dosyć rzadko stosowany) art. 176 k.s.h. Zgodnie z tym przepisem: „Jeżeli wspólnik ma być zobowiązany do powtarzających się świadczeń niepieniężnych, w umowie spółki należy oznaczyć rodzaj i zakres takich świadczeń. Wynagrodzenie wspólnika za takie świadczenia na rzecz spółki jest wypłacane przez spółkę także w przypadku, gdy sprawozdanie finansowe nie wykazuje zysku. Wynagrodzenie to nie może przewyższać cen lub stawek przyjętych w obrocie.

Takie wynagrodzenie nie stanowi umowy o pracę ani umowy zlecenia. Nie stanowi też wynagrodzenia dla członków zarządu (przyznawanego uchwałą wspólników). Jest to po prostu wynagrodzenie dla wspólnika za świadczone przez niego na rzecz spółki usługi niepieniężne.

Jakie to mogą być usługi? Tego ustawa nie precyzuje, a więc, zasadniczo, wszystkie. Ważne tylko, że muszą być one wskazane wprost w umowie spółki (co rodzi pewien problem bo trzeba iść do notariusza i zmienić przed nim w tym zakresie umowę spółki, a następnie zgłosić to do KRSu). No i oczywiście świadczenia te muszą być faktycznie realizowane.

Natomiast dlaczego wspomniałem, że to wynagrodzenie jest korzystne?

Ano dlatego, że:

    • wynagrodzenie z tytułu takich powtarzających się świadczeń niepieniężnych nie stanowi podstawy do naliczania składek na ubezpieczenia społeczne ani na ubezpieczenie zdrowotne. Także Polski Ład nie objął tego wynagrodzenia składką zdrowotną.
    • wynagrodzenie to podlega dosyć korzystnemu opodatkowaniu. Rozliczane jest bowiem na zasadach ogólnych, wg skali. W związku wiec z podwyższeniem kwoty wolnej od podatku i drugiego progu podatkowego, od nowego roku będzie można wypłacać większe kwoty z tych wynagrodzeń;
    • wynagrodzenie to stanowi pełny koszt spółki, który pomniejsza jej dochód i, w efekcie, podatek CiT.

Oczywiście przyznanie tego wynagrodzenia będzie korzystne tylko, jeżeli wspólnik nie ma równolegle innych dochodów opodatkowanych wg skali. Bo może się okazać, że wejdzie w drugi próg podatkowy.

Jeżeli zastanawiają się Państwo nad kwestią optymalizacji podatkowej działalności to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.