Wpisy

JAK OPODATKOWANA JEST FUNDACJA RODZINNA?

Dzisiejszy wpis kontynuuje tematykę fundacji rodzinnych. W jednym z dawnych wpisów (dostępnym tutaj), popełnionym w maju 2022r., a więc jeszcze na etapie ciągle zmieniającego się projektu ustawy o fundacjach rodzinnych, opisałem jak te podmioty mają być opodatkowane. Ponieważ jednak ostateczny kształt ustawy, która weszła w życie, jest inny, stwierdziłem, że powtórzę ten wpis opisując jak to faktycznie wygląda teraz.

Co do zasady fundacje rodzinne, jako podmioty prawa, podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych (CiT). Jednakże wysokość i zasady opodatkowania są różne w zależności od wykonywanych przez te fundacje czynności.

Ustawa o fundacjach rodzinnych – w art. 5 – wymienia w jakim zakresie fundacje rodzinne mogą prowadzić działalność. Zgodnie z tym przepisem fundacje rodzinne mogą wykonywać działalność gospodarczą w zakresie: 

    • zbywania mienia, o ile mienie to nie zostało nabyte wyłącznie w celu dalszego zbycia;
    • najmu, dzierżawy lub udostępniania mienia do korzystania na innej podstawie;
    • przystępowania do spółek handlowych, funduszy inwestycyjnych, spółdzielni oraz podmiotów o podobnym charakterze, mających swoją siedzibę w kraju albo za granicą, a także uczestnictwa w tych spółkach, funduszach, spółdzielniach oraz podmiotach;
    • nabywania i zbywania papierów wartościowych, instrumentów pochodnych i praw o podobnym charakterze;
    • udzielania pożyczek: a) spółkom kapitałowym, w których fundacja rodzinna posiada udziały albo akcje, b) spółkom osobowym, w których fundacja rodzinna uczestniczy jako wspólnik, c) beneficjentom; 
    • obrotu zagranicznymi środkami płatniczymi należącymi do fundacji rodzinnej w celu dokonywania płatności związanych z działalnością fundacji rodzinnej;
    • produkcji przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy produktów roślinnych i zwierzęcych, z wyjątkiem przetworzonych produktów roślinnych i zwierzęcych uzyskanych w ramach prowadzonych działów specjalnych produkcji rolnej oraz produktów opodatkowanych podatkiem akcyzowym, o ile ilość produktów roślinnych lub zwierzęcych pochodzących z własnej uprawy, hodowli lub chowu, użytych do produkcji danego produktu stanowi co najmniej 50% tego produktu;
    • gospodarki leśnej.

Dochody uzyskiwane przez fundację rodzinną z tych powyższych obszarów działalności nie podlegają opodatkowaniu podatkiem CiT w momencie ich uzyskania. Dopiero gdy fundacja zdecyduje się wypłacić zyski swoim beneficjentom to zapłaci 15% podatek CiT z tych dochodów. 

Ustawa wprowadza jednakże także sankcyjny, 25% podatek dochodowy CiT. Ten podatek przewidziany jest dla dochodów uzyskiwanych przez fundacje rodzinne z obszarów działalności wykraczających poza zakres określony w art. 5 ustawy (wskazany powyżej). A więc np. z bycia wspólnikiem w spółce cywilnej (co opisałem tutaj). Taki podatek jest płacony wtedy na normalnych zasadach.

Tak więc prowadząc fundację rodzinną, która generalnie podatkowo może być bardzo korzystna i dobrze wykorzystana może przynieść znaczne zyski na podatkach, trzeba bardzo uważać, aby nie przekroczyć dozwolonych obszarów działalności tych podmiotów.

PRZEKSZTAŁCENIE DZIAŁALNOŚCI W SPÓŁKĘ Z O.O. A ESTOŃSKI CIT

Wprowadzenie do polskiego prawa tzw. ryczałtu od przychodów spółek (Etoński CiT) spowodowało, że sporo przedsiębiorców zaczęło się zastanawiać nad opcją skorzystania z tej formy opodatkowania spółki. Przypominając, ryczał od przychodów spółek generalnie wprowadza zasadę, że spółka – będąca oczywiście podatnikiem podatku CiT – nie płaci tego podatku tak długo, jak nie wypłaca swoim wspólnikom dywidendy (bądź ukrytej dywidendy). 

Ta forma opodatkowania spółek jest więc atrakcyjna dla tych przedsiębiorstw, które są założone i zarabiają z myślą o gromadzeniu środków i zysków na poczet inwestycji. Dopiero w momencie, gdy nastąpi podział zysku lub pokrycie straty sprzed okresu opodatkowania estońskim CIT, spółka jest obowiązana zapłacić podatek.

Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych wprowadza jednak ograniczenia dotyczące możliwości skorzystania z tej formy opodatkowania. Jeżeli spółka zostanie utworzona:

    • w wyniku połączenia lub podziału,
    • przez podmioty, które tytułem wkładu do spółki wniosły składniki majątku otrzymane w wyniku likwidacji innych podmiotów będących podatnikami CIT, w których posiadały udziały,
    • przez podmioty, które w roku utworzenia spółki lub roku następnym wniosły do niej aportem przedsiębiorstwo, ZCP lub składniki przedsiębiorstwa o wartości powyżej 10 tys. euro

Nie będzie mogła skorzystać z estońskiego CIT w roku rozpoczęcia działalności i w roku następnym, jednak nie wcześniej niż po 24 miesiącach.

Bardzo istotnym jest jednak to, że ustawa o CIT nie przewiduje jednak ograniczeń w zakresie dopuszczalności wyboru estońskiego CIT przez spółki kapitałowe – a więc przede wszystkim spółki z o.o. – powstałe w wyniku przekształcenia przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą (JDG).

Dzięki temu, jeżeli tylko przeprowadzimy formalną procedurę przekształcenia JDG w spółkę (którą opisałem w tym wpisie) to powstała w wyniku przekształcenia spółka nie dość, że będzie pełnym następcą prawnym JDG to jeszcze będzie mogła skorzystać z Estońskiego CiT.

Jeżeli więc zastanawiają się Państwo nad skorzystaniem z Estońskiego CiT, a prowadzą Państwo JDG, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy przy całej procedurze przekształcenia.

SPÓŁKA KOMANDYTOWA CZY SPÓŁKA Z O.O.?

W ostatnim czasie sporo wpisów poświęciłem omówieniu spółek komandytowych (w tym zwłaszcza spółek z ograniczoną odpowiedzialnością spółek komandytowych) oraz samych spółek z o.o. Dzisiejszy wpis będzie trochę inny niż dotychczasowe. Dla odmiany nie będę omawiał jakieś konkretnej instytucji prawnej, ale dokonam pewnego podsumowania dotychczasowej tematyki związanej ze spółkami z o.o. i komandytowymi.

Stąd też dużo nawiązań do poprzednich tekstów. A i pewnie będę się wielokrotnie powtarzał. Ale myślę, że warto takie podsumowanie zrobić. Zwłaszcza dla tych Państwa, którzy poprzednich wpisów nie czytali.

Tak tylko przypominając (i ułatwiając Państwu ewentualne szukanie wpisów), omówiłem już m.in. następujące kwestie dot. tych dwóch form prowadzenia działalności gospodarczej:

W odniesieniu do spółki komandytowej:

Z kolei w odniesieniu do spółek z o.o. poruszyłem do tej pory przede wszystkim następujące zagadnienia:

Oczywiście zachęcam Państwa do lektury powyższych tekstów. Myślę, że dają one pewien obraz tego jak wygląda (przynajmniej pod względem podatkowym i odpowiedzialności) prowadzenie biznesu w ramach spółek z o.o. i komandytowych. Dzisiaj z kolei, jak sam tytuł wpisu wskazuje, spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy lepiej wybrać sp. k. czy też z o.o.

Albo może inaczej.

Wielokrotnie na blogu wskazywałem, że nie można generalizować, a każda porada prawna udzielana w ramach mojej Kancelarii jest dostosowywana do Klienta. Jego potrzeb, typu biznesu, składników majątku przedsiębiorstwa itd. Więc na powyższe pytanie nie ma jednej odpowiedzi, która miałaby zastosowanie do wszystkich działalności.

Postaram się więc raczej wskazać, w jakich przypadkach lepsza byłaby sp. z o.o., a w jakich komandytowa.

Mówiąc o spółce komandytowej, ja zawsze sugeruję spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową. Spółka komandytowa, w której komplementariuszem jest osoba fizyczna, nie jest zbyt atrakcyjna, bo ten wspólnik ponosi pełną odpowiedzialność osobistą za długi spółki. Jeżeli jednak komplementariuszem będzie sp. z o.o. to ta odpowiedzialność będzie mocno odsunięta.

Oczywiście są osoby fizyczne, które nie mają żadnego majątku (celowo, bądź nie) i nie boją się tej odpowiedzialności. No ale jednak są to raczej wyjątki. A nawet wtedy ja rekomenduje sp. z o.o. jako komplementariusza.

Tak więc w zasadzie porównamy dzisiaj nieco spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową ze spółką z o.o.

No dobrze, to kiedy warto wybrać sp. z o.o.?

Na pewno wtedy, kiedy nie mamy aż tak dużych dochodów, by omijanie podwójnego opodatkowania zaczęło przysparzać problemy (a więc przede wszystkim rozpoczynając prowadzenie biznesu). Jak wskazywałem w poprzednich wpisach, podwójne opodatkowanie spółek z o.o. jest dosyć łatwo niwelować. Zawieramy różnego rodzaju umowy z członkami zarządu, małżonkami, rodziną itd. Wszystkie te umowy stanowią koszt spółki, a więc w efekcie pomniejszają (albo nawet całkiem znoszą) podatek dochodowy, jaki spółka musi zapłacić.

Plusem spółki z o.o. jest to, że zasadniczo wspólnicy nie płacą składek na ZUS a i koszty prowadzenia działalności są mniejsze niż spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej (bo mamy do czynienia tylko z jedną spółką).

Tak więc zasadniczo uważam, że spółki z o.o. są lepsze dla przedsiębiorców dopiero rozpoczynających działalność gospodarczą albo dla tych, którzy mają na tyle duże koszty (i w efekcie na tyle małe (co nie oznacza, że niskie) dochody), że łatwo uniknąć CIT w spółce i podwójnego opodatkowania.

A niski, bo 9% podatek dochodowy (do 2 mln euro rocznie obrotu) jest dodatkową zaletą. Jeżeli bowiem chcemy dochód zostawić w spółce na przyszłe inwestycje, to zapłacimy tylko 9% podatku dochodowego – a nie 19% w tej samej sytuacji w przypadku spółki komandytowej.

Jeżeli natomiast chodzi o spółki komandytowe (w których komplementariuszem jest spółka z o.o.), to ich zdecydowanie największym plusem jest brak podwójnego opodatkowania. Nie trzeba kombinować jak omijać CIT. Dlatego też te spółki są generalnie polecane dla biznesów, które mają na tyle duże dochody, że już naprawdę nie sposób byłoby ominąć CIT.

Osobiście polecam też te spółki dla biznesów już dosyć rozwiniętych, bo jednak koszty ich prowadzenia są dosyć spore. Każdy wspólnik musi płacić pełny ZUS, do tego pełna księgowość obu spółek. Są to jednak stałe koszty, które łatwo mogą zabić początkującą działalność.

I ostatecznie – spółki komandytowe są także często używane dla biznesów krótkotrwałych. Np. jako spółki celowe inwestycji deweloperskich. Można w dwa lata zrealizować inwestycję, sprzedać lokale, wypłacić zysk wspólnikom, a potem w ciągu 1 dnia rozwiązać spółkę i złożyć do KRS wniosek o jej wykreślenie z rejestru.

Tymczasem sp. z o.o. nie mogą być tak szybko rozwiązane. Zawsze trzeba przeprowadzić postępowanie likwidacyjne, które nie dość że trwa minimum 9 miesięcy, to jeszcze generuje dodatkowe koszty.

Niemniej – tak jak mówiłem – wszystko zawsze zależy od konkretnego przypadku. Dlatego też jeśli zastanawiają się Państwo jaką spółkę wybrać, to zapraszam do kontaktu – chętnie pomożemy.