POSTĘPOWANIE KARNOSKARBOWE A ZAWIESZENIA PRZEDAWNIENIA NALEŻNOŚCI PODATKOWYCH
Mam nadzieję, że z tematyką dzisiejszego wpisu nigdy Państwo nie mieli, ani też nie będą mieli do czynienia. Wiąże się ona w końcu z brakiem zapłaty podatków i postępowaniami prowadzonymi przez fiskusa. Osobiście uczestniczyłem jako pełnomocnik w postępowaniach podatkowych w imieniu moich Klientów (oczywiście zawsze chodziło o VAT), więc wiem jak to wygląda w praktyce. Naprawdę ciężko pracownikom US coś wytłumaczyć… No ale w końcu mają oni odgórny nakaz by ściągać VAT ile się da.
Jaki w ogóle jest związek z postępowaniem podatkowym i karnoskarbowym? To pierwsze jest postępowaniem administracyjnym (regulowanym ordynacją podatkową) i jest zasadniczo rozpoczynane przez US jeśli podatnik nie zapłacił podatku (albo, w opinii fiskusa, zapłacił za mały). To tak w uproszczeniu oczywiście.
Brak terminowej zapłaty podatku (uporczywy brak, jak to przepis określa) jest z kolei wykroczeniem karnoskarbowym (KKS). Teoretycznie więc jeśli podatnik uchyla się od podatków, to może dostać zarzuty i zostać pociągnięty także do odpowiedzialności karnej.
Dla urzędów skarbowych nie jest jednak specjalnie istotne czy faktycznie podatnik zostanie skazany z KKS (no chyba, że mówimy tutaj naprawdę o oszustwach podatkowych). Dla nich liczy się w zasadzie tylko przepis art. 70 ordynacji podatkowej, który wskazuje, że bieg terminu przedawnienia należności podatkowej przerywa się z chwilą wszczęcia postępowania karnoskarbowego. I właśnie ten przepis od lat jest zmorą polskich przedsiębiorców.
Nasze urzędy skarbowe regularnie czekają bowiem do ostatniej chwili, tuż zanim należność podatkowa się przedawni (przypominam – podatki przedawniają się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku) i wszczynają postępowanie z KKS. Kupując sobie tym samym dużo dodatkowego czasu, aby prowadzić postępowanie podatkowe.
W sprawie jednego z moich Klientów US wszczął postępowanie z KKS bodajże 20 grudnia ostatniego roku terminu przedawnienia. Na 10 dni przed przedawnieniem, tuż przed świętami. I próbował na gwałt doręczyć podatkowi postanowienie w tym przedmiocie. Osobiście – wysyłając urzędników. I jest to nagminne zachowanie.
Mało tego – takie postępowanie karnoskarbowe jest potem albo zawieszane do czasu zakończenia postępowania podatkowego, ale po prostu nic tam się przez lata nie dzieje. Ale formalnie ono trwa, a US sobie prowadzi postępowanie podatkowe.
To tyle jeśli chodzi o przyjazne urzędy. Ale akurat w to chyba mało kto i tak wierzy.
No ale wracając do meritum wpisu. Taka praktyka od lat była kwestionowana przez przedsiębiorców, ale nic się z tym nie dawało zrobić – zwłaszcza w świetle uchwały NSA z dnia 18 czerwca 2018r. (sygn. akt I FPS 1/18), która dla podatników była niekorzystna. Aż do czasu.
W zeszłorocznym wyroku (sygnatura I SA/Wr 365/19) Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu zakwestionował tą praktykę urzędów skarbowych. Mało tego – sąd uznał także, że ww. uchwała NSA jest sprzeczna z prawem UE i nie powinna być stosowana.
Pojawia się więc światełko w tunelu dla podatników, wobec których urząd skarbowy celowo wszczął postępowanie karnoskarbowe byle tylko przerwać bieg przedawnienia, a potem o tym postępowaniu „zapomniał”.
Na ten moment ww. wyrok WSA jest już prawomocny. Rozpatrując skargę kasacyjną fiskusa NSA przychylił się do przyjaznej dla podatników wykładni prawa (wyroki z 30 lipca 2020r., sygnatury I FSK 42/20 oraz I FSK 128/20). Na razie nie ma jeszcze opublikowanych uzasadnień tych wyroków – na to musimy jeszcze trochę zaczekać. Miejmy nadzieję, że dzięki tym wyrokom opisana powyżej praktyka US zostanie ukrócona.