SPÓŁKA JAWNA – BENEFICJENT RZECZYWISTY
Dziwne czasy nastały, miasto opustoszałe, zleceń mniej, a termin 13 kwietnia 2020r. zbliża się coraz bardziej i wprowadzane kwarantanny społeczeństwa go nie przedłużają. Dlatego też dzisiaj słów kilka o tym kto jest beneficjentem rzeczywistym w spółkach jawnych.
Do tej pory omówiliśmy już kwestie związane z ustaleniem beneficjenta rzeczywistego w spółkach z o.o. oraz spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością spółkach komandytowych (a więc także i samych spółkach komandytowych). Reguły ustalania beneficjentów w spółkach jawnych są takie same jak w przypadku innych podmiotów, dlatego też większość zasad z powyższych dwóch wpisów znajdują pełne zastosowanie. Niemniej, żeby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości, omówimy je jeszcze raz.
Zaczynając standardowo od krótkiego wprowadzenia, spółka jawna jest najprostszą ze spółek prawa handlowego. W swoim działaniu i strukturze jest bardzo podobna do spółki cywilnej (którą szeroko omówiłem w cyklu wpisów, do których lektury Państwa zachęcam), różniąc się jednak tym, że spółka jawna – będąc jednostką organizacyjną niebędącą osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną – posiada odrębność od swoich wspólników. Stroną czynności prawnych jest więc spółka jawna, reprezentowana przez wspólników, a nie sami wspólnicy, jak ma to miejsce w przypadku spółki cywilnej.
Spółka jawna ma bardzo prostą strukturę – składa się bowiem ze wspólników (którymi mogą być osoby fizyczne prawne, bądź ułomne osoby prawne (np. inne spółki osobowe)) i – co do zasady – każdy wspólnik ma prawo do zarządzania spółką i jej reprezentacji. W spółce jawnej, w przeciwieństwie do spółki z o.o. i akcyjnej, nie ma kapitału zakładowego o określonej wartości, a wspólnicy, wnosząc do spółki jawnej wkłady (pieniężne bądź niepieniężne) nie otrzymują w zamian udziałów (akcji), a jedynie procentowy udział w zyskach i stratach spółki, który określamy w jej umowie.
Spółka jawna różni się również od innych spółek tym, że wspólnicy mogą całkowicie swobodnie wnieść do niej jako wkład osobiste świadczenie przez siebie pracy bądź usług (co jest całkowicie zabronione w spółkach kapitałowych oraz poddane pewnym obostrzeniom w spółkach komandytowych).
Mając powyższe informacje odnośnie natury spółki jawnej spróbujmy teraz ustalić beneficjentów rzeczywistych – i tak jak w poprzednich wpisach, najlepiej będzie to zrobić na konkretnych przykładach. Z uwagi na to, że w spółkach jawnych nie mamy do czynienia z kapitałem zakładowym i udziałami, to nie możemy zastosować domniemań odnoszących się do spółek kapitałowych, że beneficjentem jest wspólnik mający więcej niż 25% udziałów bądź głosów w organie stanowiącym – beneficjenta musimy ustalić wg jego ogólnej definicji, a więc osoby, która wywiera decydujący wpływ na działania spółki.
Jako pierwszy przykład weźmy na tapetę spółkę jawną, w której mamy dwóch wspólników będących osobami fizycznymi, żaden ze wspólników nie jest wyłączony od prawa do prowadzenia spraw spółki i każdy z nich wniósł do spółki wkład pieniężny o wartości 1 tysiąca złotych. Kto jest beneficjentem rzeczywistym? Oczywiście każdy ze wspólników.
A co, jeżeli w powyższym przypadku zmienimy nieco parametry i jeden ze wspólników wniósł do spółki wkład niepieniężny (wszystko jedno w jakiej postaci, czy to nieruchomości, ruchomości, wierzytelności czy praw autorskich)? Sytuacja nie zmienia się, nadal mamy dwóch beneficjentów rzeczywistych, a w rejestrze podajemy wartość wkładu niepieniężnego drugiego wspólnika, która została wskazana w umowie spółki (a przynajmniej powinna była być wskazana – jeśli nie jest, to cóż, mamy problem i wtedy zapraszam do kontaktu).
No dobrze, to były proste przykłady. To teraz mamy spółkę jawną, w której jednym wspólnikiem jest osoba fizyczna, a drugim spółka z o.o. Kto będzie beneficjentem w tym przypadku? Jak wiemy, może nim być tylko osoba fizyczna. Tak więc jako beneficjenta na pewno przyjmiemy wspólnika będącego osobą fizyczną, jako osobą posiadającą bezpośrednie uprawnienia właścicielskie oraz odpowiednie osoby (wspólnicy bądź członkowie zarządu) spółki z o.o. (i tutaj odsyłam Państwa do lektury wpisu poświęconego ustalaniu beneficjentów w tych spółkach).
Jeżeli wspólnikiem naszej spółki jawnej jest np. spółka komandytowa to wtedy zachęca do zapoznania się z tym tekstem. Zasada przy ustalaniu beneficjenta jest prosta – musimy dojść zawsze do osoby fizycznej, która gdzieś tam na końcu (a czasem mamy naprawdę do czynienia z łańcuchem spółek), spółki te kontroluje – bezpośrednio, bądź pośrednio.
To jeszcze dwa przykłady. Nieprzypadkowo na początku tekstu wspomniałem o tym, że do spółki jawnej jako wkład wspólnik może wnieść świadczenie przez siebie pracy bądź to, że wspólnik może zostać pozbawiony prawa do prowadzenia spraw spółki. Jak w takich przypadkach ustalić beneficjenta?
Pierwsza z ww. sytuacji może powodować problemy raczej tylko na gruncie ustalenia wartości wkładu. Bez wątpienia bowiem wspólnik, który wniósł do spółki jawnej jako swój wkład świadczenie pracy bądź usług jest beneficjentem spółki posiadając bezpośrednie uprawnienia właścicielskie. Rejestr wymaga jednak wskazania wartości wkładu takich beneficjentów. I co teraz? Świadczenie pracy bądź usług to przecież nie kwota pieniężna bądź nieruchomość o określonej wartości, więc jak należy do rejestru podać wartość tego wkładu?
Na szczęście powyższe stanowi tylko pozorny problem. Osobiste świadczenie przez wspólnika pracy bądź usług na rzecz spółki jawnej stanowi wkład niepieniężny – na gruncie k.s.h., w zasadzie taki sam jak inne. Oznacza to, że umowa spółki powinna taki wkład wyceniać i w umowie wspólnicy muszą podać jego wartość – i tą właśnie wartość wskazujemy w Centralnym Rejestrze Beneficjentów Rzeczywistych.
A co, gdy umowa spółki nie określiła wartości tego wkładu? Cóż, wtedy faktycznie mamy problem i w takich sytuacjach zdecydowanie zalecałbym kontakt z prawnikiem (oczywiście zachęcam do skorzystania z usług z mojej Kancelarii:)), bowiem może okazać się, że trzeba byłoby wpierw zmienić umowę spółki.
No dobrze to jeszcze na koniec zastanówmy się, czy beneficjentem rzeczywistym spółki jawnej może być wspólnik wyłączony od prowadzenia jej spraw. Taki wspólnik osiąga korzyści finansowe z działalności spółki (uczestnicząc w jej zysku zgodnie z przyznanym mu w umowie procentem), jednakże nie może spółką zarządzać. Czy taka osoba może więc być uznana za osobę, która wywiera decydujący wpływ na działania spółki?
Sytuacja w zasadzie podobna jak w przypadku komandytariuszy w spółkach komandytowych. Moja odpowiedź również będzie taka sama – uważam, że wspólnicy spółki jawnej wyłączeni od prowadzenia jej spraw również są jej beneficjentami rzeczywistymi, bowiem przepisy k.s.h. i tak wymagają uzyskania przez spółkę ich zgody na podjęcie czynności przekraczającej zwykły zarząd (art. 43 k.s.h.), a więc wspólnicy Ci mają wpływ na istotne decyzje i działanie spółki.
A jeżeli umowa spółki jawnej wyłącza wymóg uzyskiwania zgody wspólników na podjęcie czynności przekraczającej zwykły zarząd, i czy w takiej sytuacji wspólnik wyłączony od prowadzenia spraw spółki jawnej także będzie uznany za beneficjenta rzeczywistego? Taka sytuacja, obawiam się, wymaga już konkretnej analizy prawnej…